Opera 11 jednak nie taka doskonała. Co zawalili twórcy?
Wersja alfa Opery 11 jest dostępna w Sieci, o czym już pisaliśmy. Okazuje się jednak, że nowa wersja przeglądarki może utrudnić życie jej użytkownikom. Wszystko przez rozszerzenia.
Wersja alfa Opery 11 jest dostępna w Sieci, o czym już pisaliśmy. Okazuje się jednak, że nowa wersja przeglądarki może utrudnić życie jej użytkownikom. Wszystko przez rozszerzenia.
Przeglądarka jest już dostępna, to samo dotyczy rozszerzeń. Obecnie liczba dodatków do przeglądarki wynosi ok. 40.
Jeśli spojrzeć na oficjalną galerię rozszerzeń Opery, można jednak zauważyć kilka problemów, które będą miały istotny wpływ na wyszukiwanie, kiedy liczba dodatków osiągnie kilkaset czy kilka tysięcy.
Użytkownicy Opery mają do swojej dyspozycji przeglądanie rozszerzeń według kategorii: popularne, polecane, według najwyżej ocenianych i w porządku alfabetycznym.
Rzeczą, której brakuje, to wyświetlanie nowych i niedawnych rozszerzeń.
Kolejny problem to wyświetlanie tytułów rozszerzeń. Na stronie widać ich 10, niektóre o niekompletnej nazwie, a to za sprawą tego, że Opera wyświetla tytuły rozszerzeń tylko do 16 znaków.
Nie ma też co szukać numeru wersji danego rozszerzenia, po prostu go tam nie ma. Dodatkowo brakuje tagów, co skutecznie utrudnia poszukiwania konkretnego rozszerzenia.
Chcesz maksymalnie wykorzystać potencjał przeglądarki? Rzuć okiem na nasze zestawienie 10 najlepszych dodatków do Opery.
Można mieć jednak nadzieję, że obecna forma galerii jest tymczasowa, a norwescy programiści szybko dodadzą funkcje znane z witryn Firefoksa czy Chrome.
A jakie są Wasze wrażenia z pracy z najnowszą Operą?
Źródło: gHacks