Ostrze z meteorytu. Wiedźmin i Thorgal byliby zachwyceni!
Gdy w naszą planetę uderza duży meteoryt, okolica ma zazwyczaj spory problem, o czym mogłyby zaświadczyć choćby dinozaury. Są jednak ludzie, dla których upadek meteorytu to powód do radości. Poza naukowcami skrupulatnie badającymi kosmiczne znaleziska to nie lada gratka także dla osób parających się obróbką metalu. Kosmiczny surowiec to bardzo wdzięczny materiał do obróbki!
16.04.2012 | aktual.: 10.03.2022 14:55
Gdy w naszą planetę uderza duży meteoryt, okolica ma zazwyczaj spory problem, o czym mogłyby zaświadczyć choćby dinozaury. Są jednak ludzie, dla których upadek meteorytu to powód do radości. Poza naukowcami skrupulatnie badającymi kosmiczne znaleziska to nie lada gratka także dla osób parających się obróbką metalu. Kosmiczny surowiec to bardzo wdzięczny materiał do obróbki!
O tym, jakie właściwości ma metal, który trafił na naszą planetę z Kosmosu, mogliśmy przekonać się choćby podczas rozgrywki w Wiedźmina. Wartość „metalu, który nie istniał” dobrze poznał również Thorgal z kultowej serii komiksów.
Okazuje się, że wykorzystanie meteorytu w roli nietypowego surowca nie jest jedynie zakorzenioną w popkulturze fikcją. Spadające na Ziemię grudy metalu nie zawsze trafiają do laboratoriów i muzeów – dla niektórych znajdzie się znacznie bardziej praktyczne zastosowanie (w tym artykule możecie zobaczyć kawałki Marsa znalezione w Maroku).
William Henry zaprojektował serię gadżetów – m.in. nożei i przybory do pisania - o nazwie Relativity, limitowaną do 25 egzemplarzy. Umieszczono w nich fragmenty meteorytu Gibeon, którego kawałki od lat znajdowane są na terytorium Namibii.
Wzory widoczne na każdym z fragmentów meteorytu są unikatowe, dlatego nabywca któregoś z gadżetów ma pewność, że będzie on niepowtarzalny. Jak przystało na luksusowe zabawki, te również nie należą do tanich – chcąc kupić jeden z nich, trzeba liczyć się z wydatkiem 1,5 tys. dolarów.
Źródło: Geek Week • Born Rich • William Henry