Oszuści od luksusowych marek dalej naciągają. Na maila z informacją o upadłości
Sklep VIP Republic, który oferował internautom luksusowe towary za pół ceny, wysyła klientom maile z informacją, że upadł i że można odzyskać pieniądze. Problem w tym, że te maile to kolejny przekręt!
01.10.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:56
Pamiętacie sklep VIP Republic? Ludzie zamawiali ciuchy, perfumy czy gadżety drogich marek, a potem czekali na przesyłki, czekali i się nie doczekali. Teraz oszuści serwują swoim klientom fałszywą nadzieję, a wraz z nią trojana.
VIP Republic informuje, że sklep upadł
Jakub Wątor z "Gazety Wyborczej" pisze w swoim blogu E-przekręt, że sklep VIP Republic rozsyła osobom, które podały mu swoje dane, interesujące maile. Informuje w nich o zawieszeniu działalności sklepu oraz o złożeniu wniosku do gdańskiego sądu o upadłość. Sąd wczoraj nic o wniosku nie wiedział, ale strona sklepu już nie działa, więc można przypuszczać, że oszuści rzeczywiście dali sobie wreszcie spokój.
Co więcej, z maila, którego wysyłają, wynika, że chcą naprawić krzywdy. "Wszystkie osoby, które dokonały zakupu, natomiast nie otrzymały zamawianego towaru otrzymają pełen zwrot poniesionych kosztów. Z uwagi na fakt, że zwrotów mamy dużo, udostępniamy specjalny program, który rejestruje automatycznie zgłoszenia w naszej bazie danych" – brzmi fragment informacji, którą dostają klienci. Jak już pewnie się domyślacie, lepiej niczego nie klikać.
Trojan, a nie "zwrot poniesionych kosztów"
Jak informuje Jakub Wątor, jeśli klikniecie link w mailu, nie ściągniecie żadnego programu, dzięki któremu odzyskacie pieniądze, a zwykłego, pospolitego trojana, wyciągającego z Waszego komputera dane. Trudno powiedzieć na tym etapie, jakie są plany właścicieli VIP Republic, ale jeśli należycie do oszukanych osób, nie klikajcie niczego, co przychodzi od tych państwa.
Nikt tu nie zamierza naprawić krzywd, chodzi raczej o zwinięcie jak najszybciej działalności i ucieczkę z kasą oraz danymi osób, które uwierzyły, że to rzeczywiście sklep z atrakcyjną ofertą. Mając Wasze dane, oszuści mogą spróbować Was naciągnąć po raz kolejny albo chociażby wziąć kredyt na Wasze nazwisko. Wszystko zależy od tego, jakie dane jeszcze udało im się wyciągnąć.
Jeśli już znaleźliście się w takiej sytuacji, najlepiej po prostu zgłosić się na policję. Większość tego typu oszustw wciąż w Polsce uchodzi płazem, ale przykład Pobieraczka pokazał, że da się z tym walczyć.