Pakistańska apokalipsa [zwiastun]
Nie tylko Roland Emmerich straszy nas rokiem 2012. Pakistańczycy w filmie Kolachi przestrzegają nas przed planetą Nibiru, która rzekomo ma się pojawić koło Ziemi w 2012-13 roku, co się skończy... oczywiście... apokalipsą. Zobaczcie zatem, jak wygląda koniec świata według twórców z Dalekiego Wschodu.
Nie tylko Roland Emmerich straszy nas rokiem 2012. Pakistańczycy w filmie Kolachi przestrzegają nas przed planetą Nibiru, która rzekomo ma się pojawić koło Ziemi w 2012-13 roku, co się skończy... oczywiście... apokalipsą. Zobaczcie zatem, jak wygląda koniec świata według twórców z Dalekiego Wschodu.
Fabuła: Film ukazuje trzy przeplatające się historie, traktujące o wyborach każdej z postaci w poszukiwaniu odkupienia i przebaczenia w obliczu zagłady.
Wygląda całkiem efektownie, choć nastawione jest bardziej na dramat jednostki, niż apokalipsę samą w sobie. Przypomina mi się pewien (chyba) hiszpański film, którego tytuł wypadł mi całkowicie z głowy - skromny, kameralny dramat o tym, jak spędzić ostatnie dni w obliczu końca świata.
Kolachi wyreżyserował Mansoor Mujahid. Data premiery nie jest jeszcze znana.
Foto: Nostradamus2012
Źródło: Quiet Earth