Pancerne smartfony. Ericsson R310, Sonim, Samsung Solid, Caterpillar i inne, niezniszczalne telefony

Z reguły nie narzekam na jakość elektroniki - nie mam ku temu żadnych powodów.

Gdy czytam mrożące krew w żyłach opowieści o odmawiających posłuszeństwa smartfonach, padających bez powodu komputerach czy telewizorach psujących się tuż po gwarancji, mam czasem wrażenie, że żyję w alternatywnej rzeczywistości, w której elektroniczne gadżety po prostu działają.

Jednym z dwóch telefonów, który przez te wszystkie lata odmówił mi posłuszeństwa, był – w bardzo zamierzchłych czasach – Ericsson T20, niewielki telefon z klapką, który miał pecha towarzyszyć mi w czasie niespodziewanej ulewy.

• Jak wspaniale byłoby mieć wodoszczelny telefon! – moje marzenie wydawało się wówczas trudne do zrealizowania.

Problem polegał na tym, że - o ile nie wystarczała nam legendarna Nokia 3310 - w tamtych czasach pancernego sprzętu niemal nie było. Prawdopodobnie pierwszym telefonem, który uświadomił mi, że elektronika nie musi kapitulować w zetknięciu z pogodą był słynny „Rekin” – Ericsson R310s.

Jako ówczesny wielbiciel szwedzkiej marki nie odmówiłem sobie przyjemności testowania i tego modelu i pamiętam, że zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.

Telefon potrafił mniej więcej to samo, co cała reszta ówczesnych komórek, ale miał istotną zaletę: zaprojektowała go istota rozumna, która wzięła pod uwagę różne okoliczności. R310s, zbudowany na niezniszczalnej, magnezowej ramie był nie tylko pyło- i wodoszczelny, ale jego wystająca antena została ukryta w pokrytej gumą „płetwie”, od której wziął swój przydomek.

Miało to znaczenie nie tylko estetyczne – telefon był tak wyważony, by przy większości upadków lądować właśnie na tej „płetwie” albo na gumowym wybrzuszeniu umieszczonym po przeciwnej stronie, a oba elementy całkiem nieźle sprawdzały się w roli amortyzatora.

W tym samym czasie w sprzedaży pojawił się inny, wszystkoodporny telefon, Siemens M35i. Mój znajomy, będący szczęśliwym posiadaczem tego cuda lubił szokować otoczenie przemywając komórkę pod kranem.

Od tamtych, prehistorycznych czasów dzieli nas już półtorej dekady, a wybór odpornych telefonów nie ogranicza się już – na szczęście – do pojedynczych egzemplarzy. Co więcej, wzmocnione słuchawki znajdziemy w każdym przedziale cenowym: od najtańszych dumbfonów po flagowe modele czołowych producentów.

Warto przy tym pamiętać, że coraz więcej producentów - również tych ze światowej czołówki - oferuje niektóre modele w wersji wzmocnionej, zapewniającej pyło- i wodoszczelność. Choć nie są chronione pancernymi obudowami, to nie boją się deszczu, wyjścia na plażę czy normalnego użytkowania w niesprzyjających warunkach.

Lista współczesnych smartfonów, spełniających wymogi normy IP67, jest całkiem długa. Znajdują się na niej m.in.:

W tym przypadku wodoszczelność jest kontrowersyjna - producent nie zaleca zanurzania telefonu.

Zanim pomyślicie, że umieszczenie tu smartfonów z logo nadgryzionego jabłka to jakiś żart albo pomyłka, spieszę z wyjaśnieniami: producent nie twierdzi, że iPhone’y są wodoszczelne, a czujnik, informujący o zalaniu tradycyjnie stanowi wygodną wymówkę, by odmawiać bezpłatnych napraw.

Praktyka, poparta testami sugeruje jednak, że nowe iPhone’y są w stanie przetrwać długotrwałe zanurzenie. I choć rozsądek nakazuje nie wierzyć bezkrytycznie temu, co ktoś umieszcza w Sieci, można mieć nadzieję, że przypadkowe zamoczenie np. w czasie nagłego deszczu nie powinno skutkować uszkodzeniem telefonów Apple'a. Gwarancję prawdopodobnie i tak stracimy, ale telefon powinien działać.

Sam certyfikat IP67 (i wyższe) to cenna i warta zachodu cecha, jednak zagrożeniem dla naszych telefonów są nie tylko woda i pył, ale również uszkodzenia mechaniczne.

Dopiero połączenie zwiększonej odporności na uszkodzenia ze szczelnością obudowy daje nam sprzęt, o który nie musimy się obawiać niezależnie od sytuacji. Na które, wzmocnione telefony warto zwrócić uwagę?

Pierwszym ze współczesnych modeli jest Samsung Solid B2710, który znalazł się tu trochę na przekór tytułowi – nie jest smartfonem, a do tego pojawił się na rynku dobre parę lat temu. Mimo tego wciąż stanowi propozycję wartą rozważenia.

Nie oferuje wiele – symboliczna kamera, obsługa MP3, trochę funkcji internetowych dodanych chyba tylko po to, aby frustrować użytkownika brakiem Wi-Fi i malutki ekran mogą na początku odstraszać. Jeśli potrzebujemy telefonu do czegoś innego, niż komunikacja głosowa i SMS-y, lepiej odpuścić sobie ten model.

Jeśli jednak potrzebujemy niezawodnego środka łączności, który nie zawiedzie po upadkach, zamoczeniach czy kąpieli w płynnym betonie , a na dodatek da się obsługiwać np. w rękawicach, Solid Solid B2710 jest całkiem trafnym wyborem.

Dodatkowym atutem jest umieszczony na obudowie zaczep, pozwalający na łatwe przeciągnięcie smyczy i diodowa latarka, zlokalizowana tam, gdzie naprawdę wygodnie się z niej korzysta, czyli nie na „plecach”, ale na górnej powierzchni telefonu.

Kolejny z zaprezentowanych telefonów również może wzbudzić zdziwienie wielbicieli nowości. Co robi tu model z 2011 roku?

Jego obecność nie jest pomyłką – mimo swoich lat Sonim XP3300 Force wciąż utrzymuje swój, potwierdzony wpisem do księgi rekordów Guinnessa, tytuł największego twardziela . To po prostu niezniszczalny telefon.

Specyfikacja nie zachwyca: 2-calowy ekran o rozdzielczości 320 x 240 pikseli, 2-megapikselowa kamera, GPS i Bluetooth 2.1. W tym przypadku kluczowe są jednak inne cechy:

• certyfikat IP-68 (godzinne zanurzenie na głębokość 2 metrów)
• certyfikat MIL-810G (odporność m.in. na wstrząsy i zmiany temperatury)
• gwarantowana odporność na upadek z 2 metrów (w czasie testów wytrzymywał i z 25…)
• przetrwał m.in. zamrażanie w bryle lodu i kąpiele w oleju
• ekran chroniony przez Gorilla Glass o grubości 1,5 mm

W ofercie myPhone są dostępne dwa Hammery Axe – wersje 3G i LTE. Wbrew pozorom różnią się nie tylko modułami odpowiedzialnymi za łączność. Mimo identycznych wymiarów i podobnego wyglądu, mają całkowicie różne podzespoły – w wersji Axe LTE o klasę wyższe. Co oferuje ten smartfon?

• IP68
• Waga: 233 gramy
• Niewymienny akumulator 3700 mAh
• Ekran 4,5 cala LCD IPS o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, Corning Gorilla Glass 3
• Dual-SIM
• 8-rdzeniowy procesor Cortex-A53 1,7 GHz + GPU Mali-T760 MP2
• 2 GB RAM
• 16 GB wewnętrznej pamięci
• Kamera 13 megapikseli
• Cena: 1049 zł

Odporne telefony znajdziemy również w ofercie innej, polskiej marki - Kruger&Matz oferuje już czwartą edycję modelu Drive.

• IP67
• Waga: 216 gramów
• Akumulator 3000 mAh
• Ekran 5 cali LCD IPS o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, Dragontrail
• Dual-SIM
• 4-rdzeniowy Snapdragon 410
• 1 GB RAM
• 8 GB wewnętrznej pamięci (+ karta do 32 GB)
• Kamera 8 megapikseli
• Cena: 949 zł

Smartfon Samsunga to próba połączenia podwyższonej odporności z raczej typowym wyglądem urządzenia.

Trzeba przyznać, że próba całkiem udana – choć wygląd obudowy sugeruje, że smartfon powinien wytrzymać nieco więcej, niż upadek z biurka na dywan, to Galaxy Xcover 3 nie wygląda, jakby właśnie miał wyruszyć na wojnę z Deceptikonami.

• IP67
• Waga: 154 gramów
• Akumulator 2200 mAh
• 4,5-calowy ekran TFT o rozdzielczości 480 x 800 (WVGA)
• 1,5 GB RAM
• 8 GB pamięci wewnętrznej + karta
• Kamera 5 megapikseli
• Cena: 720 zł

Ten smartfon, choć ma już 2 lata, trafił do zestawienia nie bez powodu. Pamiętacie plotki, sugerujące, że Apple zastosuje w iPhone’ach szafirowe, wyjątkowo odporne na zarysowania szkło?

Tamte plotki pozostały tylko plotkami, a pierwszym smartfonem,w którym zastosowano to rozwiązanie okazał się nie iPhone, ale Kyocera Torque, znany również pod nazwą z amerykańskiego rynku – Brigadier.

• IP68
• MIL-STD-810
• Akumulator 3100 mAh
• 4,5-calowy ekran o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli pokryty szafirowym szkłem
• 4-rdzeniowy Snapdragon 400
• 2 GB RAM
• 16 GB pamięci wewnętrznej + karta
• Kamera 8 megapikseli
• Cena: około 1800 zł

CAT to marka należąca do firmy Caterpillar – amerykańskiego producenta ciężkiego sprzętu, w tym maszyn budowlanych i górniczych. Od 2013 roku w ofercie firmy znajdują się również odporne telefony (zwykłe i smartfony). Jeden z nich, najnowszy CAT S60 zasługuje na szczególną uwagę.

Zaprezentowany w czasie targów MWC 2016 model to coś więcej, niż tylko kolejny, topornie wyglądający smartfon, zdolny wytrzymać zderzenie z ciężarówką.

Jego wyjątkową funkcją jest bowiem wbudowany termowizor, zapewniający obraz o rozdzielczości 80x60 pikseli i pozwalający m.in. na oznaczanie temperatury widocznych na zdjęciu obiektów.

• IP67
• MIL-STD-810G
• Akumulator 3800 mAh
• Ekran 4,7-calowy o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, 1-milimetrowa warstwa Gorilla Glass 4
• Dual-SIM
• Snapdragon 617
• 3 GB RAM
• 32 GB wewnętrznej pamięci + karta
• Kamera 13 megapikseli
• Cena: około 600 dolarów