Piraci mają w nosie ostrzeżenia

Raport w zasadzie dotyczy Stanów Zjednoczonych, Anglii i Francji - podejrzewam jednak mocno, że u nas prezentuje się to dokładnie tak samo. O ile nie jeszcze gorzej.

Piraci mają w nosie ostrzeżenia
K Falernowa

20.01.2009 11:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Agencja Music Ally, na podstawie przygotowanego przez siebie raportu, stwierdza: użytkownicy ściągający nielegalne treści za pośrednictwem sieci P2P nieszczególnie biorą sobie do serca ostrzeżenia w tej sprawie, jakie wysyłają do nich ich dostawcy Internetu.

Raport w zasadzie dotyczy Stanów Zjednoczonych, Anglii i Francji - podejrzewam jednak mocno, że u nas prezentuje się to dokładnie tak samo. O ile nie jeszcze gorzej.

Agencja Music Ally, na podstawie przygotowanego przez siebie raportu, stwierdza: użytkownicy ściągający nielegalne treści za pośrednictwem sieci P2P nieszczególnie biorą sobie do serca ostrzeżenia w tej sprawie, jakie wysyłają do nich ich dostawcy Internetu.

Respondentów pytano w ankiecie między innymi o to, w jaki sposób zareagowaliby na przesłane przez dostawcę Internetu ostrzeżenie dotyczące pobierania z Sieci nielegalnych treści. Okazało się, że większość... wcale by nie zareagowała. 59% odpowiadających stwierdziło, że ostrzeżenia związane z niedozwolonym pozyskiwaniem materiałów objętych ochroną praw autorskich zwyczajnie by zignorowało. Aż 39% nie zareagowałoby nawet wówczas, gdyby ostrzeżenie podparte było groźbą odcięcia przez dostawcę dostępu do Internetu.

Podejrzewam, że ten drugi wskaźnik wynika z faktu, że w objętych badaniem krajach dostawców Internetu jest zwykle sporo, ewentualna zmiana providera nie nastręcza więc jakichś większych problemów. Sami dostawcy też niechętnie pozbywają się klientów, w związku z czym internauci przyzwyczaili się już do puszczania takich ostrzeżeń mimo uszu.

Tym razem być może powinni jednak przyzwyczajenia zmienić. Badanie przeprowadzone było bowiem w odpowiedzi na nową taktykę RIAA w walce z nielegalnym pobieraniem treści objętych prawami autorskimi, którą być może przejmą także nasze, europejskie, organizacje tego typu. Nowa strategia zakłada bowiem współpracę z dostawcami Internetu, którzy kontrolować mają dane przesyłane w swoich sieciach i odpowiednio reagować (ostrzeżeniem, a po kilku mailach - odcięciem łącza) na przypadki łamania praw autorskich.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.