PlayStation w Polsce - czym konsola podbiła serca Polaków?

Wielu Polaków, nawet jeśli nie gra, myśląc "gry", mówi: "PlayStation". Jak to się stało, że marka stała się reprezentantem gier?

PlayStation w Polsce - czym konsola podbiła serca Polaków?
Adam Bednarek

04.12.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:44

Oglądając mecz musieliście usłyszeć kiedyś: “akcja jak z PlayStation!”. Komentatorzy mówiąc o nieprawdopodobnej bramce albo chwaląc jakieś niesamowite zagranie nie mówią o “sytuacji jak z gry” tylko podają nazwę konsoli. Zresztą to dość popularne, nieprecyzyjne stwierdzenie, które w Polsce pada dość często z ust osób niegrających.

I to proste hasło jest dobrym dowodem na to, jaką popularnością w Polsce cieszy się marka PlayStation. Dla osób niezwiązanych z grami PlayStation to symbol gier. Nie komputer, nie Microsoft, a właśnie nazwa wymyślona przez Sony kojarzy się z graniem. Tak jakby innych sprzętów nie było.

PlayStation advert: S.A.P.S | 1995 | #20YearsOfPlay

Dlaczego to właśnie PlayStation wbiło się w świadomość Polaków?

Pirat zachęca do PSX

Spora w tym zasługa… piractwa. Nie ma co się oszukiwać, to właśnie możliwość grania w nielegalne wersje gier przyciągnęła Polaków do PSX.

Warto tutaj podkreślić, że choć dzisiaj obchodzimy 20 urodziny PlayStation, to tak naprawdę w Polsce “dwudziestkę” świętować powinniśmy mniej więcej za dwa lata.

Dopiero w 1996 roku konsola trafiła na rynek polski - autor tekstu opublikowanego na blogu strefapsx.pl pisze, że w 1995 nie dało się kupić PSX w naszym kraju. Oficjalną dystrybucją urządzenia zajęła się firma LANSER z Elbląga, ale dopiero dwa lata po oficjalniej premierze.

“Żeby było śmieszniej, dopiero PS4 na premierze kosztowało mnie mniej. Do tej pory nowego „plejaka” kupowało się za ponad 2 tysiące złotych” - wspomina Piotr Gnyp, gdy pytam o jego pierwszą konsolę Sony. Trzeba to trochę doprecyzować. Prawie za dwa tysiące - w 1996 roku za PSX Polacy musieli zapłacić 1599zł. Sęk w tym, że wówczas Polak zarabiał średnio 873zł. Cena sprzętu była więc zaporowa.

PlayStation advert: Mental Wealth | 1999 | #20YearsOfPlay

W ramiona piratów wepchnęły Polaków wysokie ceny gier, które na początku wahały się od 220 zł do 250 zł. Redaktor naczelny magazynu “PlayStation Plus”, Robert J. Szmidt, w rozmowie z autorem bloga strefapsx.pl tak wspomina początki PSX w Polsce.

To był prawdziwy dziki zachód. Zanim rozpoczęliśmy współpracę z legalnymi dystrybutorami gier, już po roku 2000, praktycznie cały rynek należał do piratów. Zjawisko było tak powszechne, że wielcy dystrybutorzy dopiero po kilku latach zaczęli ściągać oryginalne gry i robili to na początku ze sporymi oporami, zdając sobie sprawę z tego, że sprzedaż czarnych płytek przy takiej mobilności piratów może być mocno ryzykowna.

Olbrzymią rolę piractwa w “promocji” marki PlayStation podkreślają moi rozmówcy. “Z perspektywy czasu i własnych doświadczeń mogę stwierdzić, że chcąc nie chcąc to zasługa piractwa, które spopularyzowało PlayStation w Polsce.” - mówi Paweł Musiolik, redaktor naczelny pssite.com, odpowiadając na pytanie o popularność konsoli PSX w Polsce.

PlayStation 2 advert: Bambi | 2001 | #20YearsOfPlay

To samo stwierdzają Mikołaj Dusiński, redaktor cyfrowego magazynu Gamer oraz i jeden z głosów "Podcast Rozgrywka", oraz Paweł Olszewski, redaktor naczelny serwisu Gamezilla.pl. Paweł dodaje także:

PlayStation to dla wielu Polaków synonim gry wideo, nawet jeżeli opisują w ten sposób konsolę Nintendo. To trochę tak jak z Adidasami, którymi określa się u nas nawet wyprodukowane prze Nike'a buty. Wynika to przede wszystkim z przyzwyczajenia i faktu, że brandy te wprowadziły w Polsce dane produkty. Są na rynku od dawna - nieprzerwanie towarzyszą nam już od wczesnych lat 90., najpierw będąc czymś często nieosiągalnym, a z czasem już naturalnym. Zmienia się więc mentalność ludzi i stosunek do tych marek, ale marki zostają.

PSX na Polsacie

1 czerwca 1996 roku to Sony zajęło się dystrybucją PSX w Polsce. To zaowocowało między innymi reklamą w Polsacie, którą sam pamiętam jak przez mgłę. Konsola promowana była też w growych mediach. I nie da się ukryć, do osób grających w Polsce nazwa PlayStation docierała szybko i mocno. W kioskach pojawiło się kilka pism konsolowych, z czego sporo z nich nazwą nawiązywało właśnie do PlayStation.

Mowa tu nie tylko o oficjalnym piśmie Sony, ale PSX Extreme czy PlayStation Plus, które ze względu na obecność Sony musiało w 2000 roku zmienić nazwę na PlayerStation Plus. Oficjalny dystrybutor nie pomagał innym redakcjom w promocji konsoli, wręcz przeciwnie, kąsał i traktował je jako zwykłą konkurencję. Mówił o tym cytowany już wcześniej redaktor naczelny pisma:

Sony nie pomagało nam w żaden sposób, nie wiem, czy w całej historii istnienia czasopisma pojawiła się w nim choć jedna reklama opłacona przez Sony. Firma ta miała własne wydawnictwa, my byliśmy traktowani jak niepotrzebna konkurencja.

Sony promowało konsolę na całym świecie, a my dostawaliśmy tą promocją niejako rykoszetem. Wystarczy wspomnieć spot puszczany przed meczami Ligii Mistrzów czy bandy reklamowe wokół boiska z nazwą PlayStation, które zostały zresztą do dziś. To zapewne także przyczyniło się do wzmacniania marki wśród polskich klientów. Podobnie jak reklamy w drukowanej prasie - kilka przykładów znajdziecie w artykule “Reklama dźwignią handlu” opublikowanym na blogu strefapsx.pl.

PlayStation 2 advert: Wolfman | 2002 | #20YearsOfPlay

Sony pojawiało się na growych imprezach, obecne było w prasie, wychodziło do graczy. Już po premierze PlayStation 2 pojawiały się pierwsze polskie wydania, których na PSX, nie licząc kilku wyjątków, zabrakło. Sony zachęcało Polaków, tłumaczyło gry, sprawiało, że te były dla wszystkich. Piotr Gnyp:

Sony od wielu lat konsekwentnie inwestuje tu pieniądze. I to się, jak widać, zwraca. Zaczęło się już od PS2 - było dostępne w Polsce, pojawiały się gry w naszym języku, firma współpracowała z mediami, które opisywały jej produkty. Przy PS3 zaangażowanie firmy jeszcze bardziej wzrosło. Polski interfejs konsoli, przyjazdy i spotkania twórców gier z graczami, szerokie portfolio gry dla dzieci, udane wejście do mainstreamu. Sony zapracowało sobie na tę pozycję. I bardzo dobrze, mam nadzieję, że inni wezmą z nich przykład.

Dzisiaj wiemy, że zaowocowało to całkiem niezłym wynikiem - PlayStation 4 w Polsce sprzedało się w “okolicach” stu tysięcy egzemplarzy. Co ciekawe, w maju 1997 roku Gazeta Wyborcza cytowała wypowiedź dyrektora generalnego Sony Poland, który zdradził, że od “polskiej premiery” (rzecz jasna wielkiej, hucznej imprezy dla graczy nie było) sprzedało się 6 tysięcy sztuk sprzętu. Drugie tyle sprzedał poprzedni dystrybutor konsoli.

Niektórym nie podoba się fakt, że to celebryci angażowani są do promocji gier i konsol w Polsce. Tymczasem takie działania najprawdopodobniej przynoszą realne efekty - tylko u nas aż ¼ użytkowników PS4 nie miała wcześniej w domu żadnej konsoli PlayStation. Promowanie Vity za pomocą Natalii Siwiec czy Oliviera Janiaka niektórym wydawało się głupie i nielogiczne, tymczasem znowu udało się dotrzeć do niegrających i przyciągnąć ich do sprzętu. Tym razem już nie piractwem.

Jeszcze raz Piotr Gnyp:

Sony jako pierwsze odwróciło się od mediów fanowskich do mainstreamu. I od razu na tym zyskało. Można sobie porównać zasięgi mediów typu Fakt czy Plotek z tymi branżowymi. A co więcej - recenzje, zwiastuny i informacje o grach i tak tam się będą pojawiać. Gracze nie są już celem, oni od dawna wiedzą jakie gry kupią i dlaczego. Jedyną drogą rozwoju są massmedia

Zgadza się z tym także Paweł Olszewski i Paweł Musiolik: "Nie ukrywajmy - miliony ludzi śledzi serwisy plotkarskie, czyta gazety w tej tematyce, więc z celebrytami trzeba współpracować jeśli chce się odnieść sukces. Czy to się komuś podoba, czy nie. To jeden z elementów doganiania zachodnich rynków konsol."

PlayStation 2 advert: Mountain | 2003 | #20YearsOfPlay

Sceptykiem wciąż pozostaje Mikołaj Dusiński: "Na masowego konsumenta działają po prostu dobrze zaplanowane i zakomunikowane promocje cenowe oraz szeroka dostępność asortymentu. I z realizowaniem tych wszystkich punktów SCEP radził sobie w ostatnich latach bardzo dobrze."

PlayStation - konsola dla każdego

W ostatnich latach marka PlayStation sprytnie lawiruje pomiędzy dwiema grupami klientów: graczami niedzielnymi i hardkorowcami, którzy są z konsolą od jej początków. Mamy reklamy telewizyjne, są akcje z celebrytami, ale i kampanie o nazwie “4theplayers” - czyli podkreślanie swojego czysto growego, hardkorowego wizerunku.

Nie wolno jednak zapominać o tych bardziej multimedialnych funkcjach, które w PlayStation były przecież od samego początku ważne. PSX miał napęd CD, PlayStation 2 DVD, a “trójka” - BluRay. To na pewno było jeszcze jednym argumentem przemawiającym za sprzętami Sony. Nie dość, że miało się gry, to także urządzenie do odtwarzania filmów i muzyki.

Welcome To The Future Of Play | New PS4 Advert | #4ThePlayers

Ale i tak najważniejsze były gry, które przecież dzięki grafice krzyczały: “kup mnie!”. Paweł Olszewski: “Kuzyn pokazał mi Tekkena i Crasha. Okazało się, że wszystkie te świetne gry generuje to niepozorne szare pudełko pod telewizorem. Klamka zapadła, a ja zostałem konsolowcem.” Piotr Gnyp: “PSX kupiłem dla Metal Gear Solid, PS2 dla Dead or Alive 2 i Metal Gear Solid 2. PS2 zresztą było moją ukochaną konsolą. I chyba najwięcej na niej grałem.” Paweł Musiolik: “Przesiadka na PSX-a dawała niesamowite wrażenia graficzne. PlayStation dla wielu było spełnieniem marzeń, a posiadacze tej konsoli - sprzedawcami marzeń”. Mikołaj Dusiński: “Dla kolejnych pokoleń graczy to PlayStation od Sony stało się w rezultacie synonimem konsoli. Późniejsza niesamowita, nie do powtórzenia w dzisiejszych czasach biblioteka gier na PS2 tylko tę pozycję umocniła.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.