Pływająca elektrownia w dawnej kopalni. Tuż przy naszej granicy
Niemcy wybudują pływającą elektrownię fotowoltaiczną tuż przy polskiej granicy. Farma powstanie na terenie dawnej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego.
Niemcy wybudują pływającą elektrownię fotowoltaiczną sześć kilometrów od granicy z Polską, niedaleko Chociebuża (Cottbus). Obiekt ma zostać zbudowany na sztucznym zbiorniku Cottbuser Ostsee, który to powstał na terenie dawnej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego.
Dziennikarze PV Magazine poinformowali o tym, że wydano zgodę na budowę pływającej farmy fotowoltaicznej na zbiorniku Cottbuser Ostsee. Elektrownia słoneczna, która powstanie na łużyckim akwenie, ma dysponować mocą 21 MW. Firmy odpowiedzialne za projekt, Leag i EPNE poinformowały, że proces budowy może rozpocząć się wiosną 2023 r.
- Chociaż pływający system słoneczny na Cottbus Ostsee o powierzchni 1,9 tys. hektarów ma zająć mniej niż 1 proc. powierzchni jeziora, wniesie on istotny wkład w przyjazne środowisku źródło zasilania portowej dzielnicy Chociebuża - powiedział Fabian von Oesen, szef działu energii odnawialnej w Leag.
W przyszłości obiekt może być rozbudowywany. Mowa o możliwości dołączenia do niego turbin wiatrowych i pomp ciepła.
- W ramach projektu łączymy neutralną pod względem emisji CO2 produkcję energii z ochroną ekosystemu i interesem społeczeństwa. Na Łużycach jest wiele innych jezior powstałych w miejscach dawnych kopalni odkrywkowych węgla brunatnego, na których chcielibyśmy uruchomić pływające instalacje fotowoltaiczne. W ten sposób pozyskujemy dodatkową przestrzeń dla GigawattFactory i transforamcji energetycznej - skomentował Dominique Guillou z EPNE.
GigawattFactory to projekt transformacji energetycznej Łużyc. Obie firmy mają zamiar zainwestować 10 mld euro w rozwój energetyki tego regionu. Pieniądze mają zostać wydane na rozwój projektów fotowoltaicznych i wiatrowych.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii