Po co pakować konia w coś takiego?

Po co pakować konia w coś takiego?

Po co pakować konia w coś takiego?
Marek Maruszczak
13.03.2012 22:00

Jaki jest koń, każdy widzi, cztery nogi, łeb, ogon i pianka do nurkowania. Tak przynajmniej wygląda dziwaczny kostium, który według jego wynalazcy powinien stanowić jeden z Twoich pierwszych zakupów, jeżeli jesteś przypadkiem właścicielem konia wyścigowego.

Jaki jest koń, każdy widzi, cztery nogi, łeb, ogon i pianka do nurkowania. Tak przynajmniej wygląda dziwaczny kostium, który według jego wynalazcy powinien stanowić jeden z Twoich pierwszych zakupów, jeżeli jesteś przypadkiem właścicielem konia wyścigowego.

Specjalny kombinezon dla konia ma pełnić tę samą rolę, co obcisłe stroje zawodowych sportowców. Zdaniem wynalazcy nietypowego okrycia, pomaga ono w pozbywaniu się kwasu mlekowego, dwutlenku węgla, rozgrzewa mięśnie oraz wspomaga przepływ krwi i jej dotlenienie.

Koń ubrany w taki kombinezon to całkiem nowy koń. Rzadziej ulega kontuzjom, a w razie gdyby jednak do jakiejś doszło, to w ubranku szybciej dojdzie do siebie. Cena gadżetu nie jest niska, ale też nie rzuca na kolana – 900 dolarów. Prawdopodobnie producent liczy na to, że będzie musiał zamówić jeszcze kilka sztuk - jestem bardzo ciekawy, jak wygląda ubieranie konia w coś takiego.

Źródło: Gizmodo

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)