Po co w samochodzie piąte koło? [wideo]
Koperta - największa zmora (obok ruszania pod górkę) początkujących kierowców i nieszczęśników zdających egzamin na prawo jazdy. A pomyśleć, że mogło być dużo łatwiej!
Koperta - największa zmora (obok ruszania pod górkę) początkujących kierowców i nieszczęśników zdających egzamin na prawo jazdy. A pomyśleć, że mogło być dużo łatwiej!
Niewątpliwie w USA przez wiele lat (a może i nadal) lubowano się głównie w ogromnych, długich i bardzo szerokich krążownikach szos, których parkowanie musiało nie być proste także wówczas, gdy na ulicach było nieporównywalnie mniej aut niż dzisiaj. Nic więc chyba dziwnego, że to właśnie w tym kraju poszukiwano rozwiązania problemu. Z 1950 roku pochodzi poniższa koncepcja, której założenie polegało na wykorzystaniu zapasowego koła z bagażnika.
W jaki sposób? Otóż to koło miało być w razie potrzeby opuszczane w dół w pozycji prostopadłej do linii pozostałych kół. Następnie potężny podnośnik miał unieść tył auta tak, aby opierał się wyłącznie na wysuniętym kole - wówczas wystarczyło przetoczyć się w bok, zamiast męczyć się z wyjeżdżaniem na zasadzie "przód-tył".
Być może części czytelników koncepcja ta jest znana, ale to, że proponowano ją już w 1950, to chyba jednak małe zaskoczenie...