Pochłania ogromne ilości CO2 z atmosfery. Działa już na Islandii

Na Islandii powstał Mammoth, ogromna instalacja mająca na celu usuwanie dwutlenku węgla z atmosfery. W ciągu roku przewiduje się, że zdoła pochłonąć aż 36 tys. ton CO2, co ma pomóc w walce z globalnym ociepleniem.

IslandiaIslandia
Źródło zdjęć: © Pixabay

Mammoth jest obecnie największym na świecie obiektem do pochłaniania i magazynowania dwutlenku węgla. Został zainstalowany na uśpionym wulkanie na Islandii. Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na portalu France24, nie jest to pierwszy projekt tego typu, który zaproponowała szwajcarska firma Climework. Wcześniej zrealizowano projekt o nazwie Orca.

Obiekt znajduje się około 50 km od czynnego wulkanu, co może wydawać się niecodzienne, ale jest to wynik bliskości geotermalnej elektrowni Hellisheidi. Elektrownia ta dostarcza energię do napędzania wentylatorów i ogrzewania chemicznych filtrów, co pozwala na skuteczne oddzielanie CO2 za pomocą pary wodnej.

Dwutlenek węgla jest odseparowywany od pary wodnej, a następnie sprężany w specjalnym hangarze, gdzie przechodzą przez siebie olbrzymie rury. W końcu gaz jest rozpuszczany w wodzie i tłoczony pod ziemię przy pomocy mechanizmu, który Bergur Sigfusson, dyrektor ds. rozwoju systemu w firmie Carbfix, porównał do gigantycznego strumienia typu SodaStream.

Woda jest wtłaczana na głębokość 700 metrów do warstw wulkanicznego bazaltu, gdzie zachodzi reakcja z magnezem, wapniem i żelazem zawartymi w skale. W wyniku tej reakcji powstają kryształy, które tworzą rodzaj naturalnych magazynów CO2.

Instalacja zdolna jest związać rocznie 36 tys. ton dwutlenku węgla. Jednak, jak zauważa Jan Wurzbacher, współzałożyciel firmy Climeworks, aby osiągnąć neutralność klimatyczną, konieczne byłoby usunięcie z atmosfery od sześciu do 16 miliardów ton CO2 rocznie.

Choć rola technologii wychwytywania i składowania CO2 w redukcji jego emisji nie jest jeszcze znacząca, głównie z powodu wysokich kosztów, Climeworks stawia na pierwsze na świecie rozwiązanie, które przewiduje obniżenie kosztów do około 1000 dolarów za przechwyconą tonę. Wurzbacher przewiduje, że do 2030 roku koszty te mogą spaść do około 300 dolarów za tonę, co może znacząco przyczynić się do zapobiegania potencjalnej katastrofie klimatycznej.

Wybrane dla Ciebie
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?
Otworzyli sarkofag sprzed 2 tys. lat. Szczątki zachowały się wyjątkowo dobrze
Otworzyli sarkofag sprzed 2 tys. lat. Szczątki zachowały się wyjątkowo dobrze
Gboard na Androida ma nowe opcje. Sprawdź aktualizację
Gboard na Androida ma nowe opcje. Sprawdź aktualizację
Efekt zmian klimatycznych. Mikroorganizmy budzą się po latach
Efekt zmian klimatycznych. Mikroorganizmy budzą się po latach
To był największy wybuch w historii. Car-bomba wywołała globalny niepokój
To był największy wybuch w historii. Car-bomba wywołała globalny niepokój
Zmiany w Messengerze. Przygotuj się
Zmiany w Messengerze. Przygotuj się
Nowa gra ze świata Wiedźmina w fazie przygotowań. Szukają scenarzysty
Nowa gra ze świata Wiedźmina w fazie przygotowań. Szukają scenarzysty