Polecą na księżyc? Lepiej na Marsa!
Po całym tym bombardowaniu księżyca, w planach jest też wycieczka na tego naturalnego satelitę. Tylko po co? Ludzie (podobno) już tam byli. Pomińmy księżyc i wybierzmy się na jakiegoś asteroidę albo jeden z dwóch księżyców Marsa. Tak przynajmniej twierdzą pewne osobistości w Stanach Zjednoczonych.
24.10.2009 | aktual.: 14.03.2022 10:30
Po całym tym bombardowaniu księżyca, w planach jest też wycieczka na tego naturalnego satelitę. Tylko po co? Ludzie (podobno) już tam byli. Pomińmy księżyc i wybierzmy się na jakiegoś asteroidę albo jeden z dwóch księżyców Marsa. Tak przynajmniej twierdzą pewne osobistości w Stanach Zjednoczonych.
Za Oceanem odbyła się dyskusja panelowa na temat słuszności podróży na nasz jedyny księżyc. Naukowcy z otoczenia prezydenta są zdania, że nie ma sensu tam lecieć. Dużo bardziej praktyczna i co ciekawe, tańsza, będzie wyprawa na jeden z księżyców czerwonej planety. Wszystko z tego powodu, że w "otoczeniu" Marsa jest dużo mniejsza grawitacja i z tego też powodu, zużyje się dużo mniej paliwa w trakcie lotu powrotnego.
Nie jestem żadnym inżynierem i nie znam się na "sprzęcie kosmicznym", ale w teorii wydaje się, że ma to ręce i nogi. Niestety, szanse na takie rozwiązanie są podobno znikome. Jeszcze za czasów prezydenta Busha, zdecydowano, że głównym priorytetem jest budowa stacji kosmicznej/bazy na księżycu.
Chociaż, nie do końca musiałoby się to wszystko zmarnować. Naukowcy sugerują, że lądowanie na satelicie mogłoby być czymś w rodzaju misji treningowej przed zdecydowanie trudniejszą i bardziej wymagającą podróżą na Marsa.
Źródło: Dvice