Polka stworzyła niezwykły znicz. Po wyrzuceniu nie będzie po nim śladu
Klaudia Ginter to polska projektantka, która postanowiła posprzątać polskie cmentarze. W tym celu stworzyła znicz wykonany z biodegradowalnych materiałów, który po zgaśnięciu można bez obaw wyrzucić, by w ciągu trzech tygodni stał się jednością z ziemią.
31.10.2022 | aktual.: 29.11.2024 15:50
Prace nad projektem tego biodegradowalnego znicza rozpoczęły się w Pracowni Projektowania Produktu na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Klaudia Ginter – będąca jego inicjatorką – szukała takich materiałów, które pozwolą ograniczyć zaśmiecenia na cmentarzach. "Istotny był dla mnie fakt wykorzystania odpadów, tak więc spoiwem stały się przetworzone początkowo w domowych warunkach odpady żywieniowe, które mogłyby zostać wyrzucone" – wyjaśnia autorka znicza.
W ten sposób z biodegradowalnego materiału stworzonego z odpadów żywieniowych – takich jak sfermentowany nabiał, łupiny orzecha czy makuch roślinny – powstał znicz trafnie nazwany "Ground". Jak wyjaśnia Ginter, projekt jest odpowiedzią na problem cmentarzy zaśmieconych nieprzetworzonym plastikiem, a także brak segregacji odpadów na ich terenie.
Znicz, który znika po wyrzuceniu
Materiał, z którego został wykonany znicz Ground, jest podatny na obróbkę mechaniczną taką jak frezowanie czy szlifowanie oraz czasowo odporny na warunki atmosferyczne. Znicz był poddawany próbom trwałości materiału, a czteromiesięczna obserwacja wpływu opadów atmosferycznych oraz temperatury zewnętrznej pozwoliła stwierdzić, że materiał okresowo nie jest podatny na wilgoć. Może natomiast zostać poddany procesowi kompostowania, co ułatwia zaklasyfikowanie go jako odpad.
Znicz został poddany procesowi kompostowania w Zakładzie Utylizacyjnym w Gdańsku – po stopniowym zmniejszaniu swojej objętości po trzecim tygodniu materiał był prawie całkowicie przekompostowany. Warto jednak podkreślić, że po wypaleniu znicz nie musi zostać wyrzucony, ponieważ foremkę można wykorzystać kilkukrotnie. Oryginalny wkład składa się z roztopionej węzy pszczelej i bawełnianego knota, które można łatwo uzupełnić.
Celem projektu było również maksymalne ograniczenie procesów produkcyjnych, co zaowocowało prostą formą, przy jednoczesnym uwzględnieniu przepływu powietrza w celu utrzymania płomienia. Materiał ten może w przyszłości zastąpić nie tylko surowce stosowane w konwencjonalnych zniczach, ale również inne masy wykorzystywane do tworzenia ceramiki dekoracyjnej.
Konrad Siwik, dziennikarz Gadżetomanii