Polska kupiła pociski JASSM-ER. Rosja odpowiada
Rosja chce stworzyć w Zachodnim Okręgu Wojskowym bataliony walki radioelektronicznej. Mają zostać one wyposażone w systemy R-330 Żytiel i Lejer-3. Rosyjskie media donoszą, że ma być to zabezpieczenie m.in. przed pociskami JASSM-ER, które kupiła Polska.
02.02.2022 13:12
Rosja odpowiada na zakupione przez Polskę pociski JASSM-ER. Tamtejszy ekspert wojskowy przyznał w tamtejszych mediach wprost, że bataliony, które zostaną uformowane w Zachodnim Okręgu Wojskowym, będą wyposażone w systemy R-330 Żytiel i Lejer-3, które zabezpieczą Rosjan przed bronią posiadaną przez Polaków.
"Za jedne z najniebezpieczniejszych środków (uzbrojenia) w regionie można uznać pociski JASSM, które Polacy kupili od USA. Ich zasięg przewyższa 300 km i mogą one dotrzeć zarówno do obwodu kaliningradzkiego, jak i na Białoruś. Jeśli założyć, że realny zasięg jest dalszy od deklarowanego, to jest to poważne zagrożenie" - powiedział ekspert wojskowy Andriej Frołow na łamach dziennika "Izwiestija".
Wśród zagrożeń, na które reaguje Federacja Rosyjska, Frołow wymienił też zakontraktowane przez Polskę pociski ATACMS, a także elementy amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Jego zdaniem wszystkie tego typu elementy uzbrojenia wymagają środków obrony radioelektronicznej, które są w stanie zakłócić działanie systemów sterowania.
"Izwiestija" podaje, że wspomniane bataliony są w tej chwili tworzone w obwodach biełogrodzkim i woroneskim. Oba graniczą z Ukrainą.
Systemy RR-330 Żytiel, Lejer-3 i Borysoglebsk-2 mogą służyć do zakłócania łączności komórkowej, satelitarnej, a także systemów GPS. Ponadto według Aleksieja Leonkowa, systemy te mogą także służyć do przekazywania informacji na temat lokalizacji celów dla artylerii i lotnictwa.
Źródło: dziennik.pl/PAP