Polska Obywatelska Cyberobrona: hakerzy patrioci strzegą naszych cyfrowych granic

Polska Obywatelska Cyberobrona: hakerzy patrioci strzegą naszych cyfrowych granic

Polska Obywatelska Cyberobrona: hakerzy patrioci strzegą naszych cyfrowych granic
Tomek Kreczmar
30.09.2016 10:20, aktualizacja: 10.03.2022 09:17

Już blisko rok działa Polska Obywatelska Cyberobrona (POC) - organizacja, której członkowie są wolontariuszami pragnącymi pomagać w obronie naszego kraju przed cyberatakami. Spotykają się w cyfrowym świecie, by wspierać rządowe agendy.

Cyberbezpieczeństwo to bardzo ważny element obrony naszego kraju. Coraz częściej okazuje się, że współczesne konflikty toczą się w równej mierze w sferze konwencjonalnej, jak i wirtualnej.

Są dwa rodzaje cyberzagrożeń na poziomie państwowym. Pierwsze są powiązane z cyberszpiegostwem. To ataki organizowane na poziomie państw, nieraz zlecane przez rządowe agendy. Drugi ma postać ataków na istotne elementy infrastruktury krytycznej obsługiwanej przez systemy teleinformatyczne, które mogą doprowadzić do zakłócenia działań tych systemów i w konsekwencji prowadzić nie tylko do strat, lecz mieć także poważniejsze efekty.

Mirosław Maj to postać znana w środowisku zajmującym się ogólnie pojętym bezpieczeństwem w cyfrowym świecie. Jest absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, ekspertem do spraw bezpieczeństwa teleinformatycznego, ekspertem Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Sieci i Informacji (ENISA), współpracownikiem Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, wieloletnim kierownikiem CERT Polska, fundatorem i prezesem Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń oraz współzałożycielem i wiceprezesem zarządu ComCERT SA, a także wykładowcą.

W 2014 roku zainicjował powołanie Polskiej Obywatelskiej Cyberobrony – stowarzyszenia, którego celem jest wykorzystanie wiedzy i doświadczenia specjalistów z zakresu cyberbezpieczeństwa w polskim narodowym systemie obronnym. POC to dziś stowarzyszenie zatwierdzone przez MON, do którego należą m.in. specjaliści od technicznych aspektów cyberbezpieczeństwa, menedżerowie czy prawnicy.

Logo POC
Logo POC

– Podobne inicjatywy powstawały chociażby w krajach nadbałtyckich – wyjaśnia genezę powstania organizacji. – Uznaliśmy więc, że to interesująca idea w zakresie cyberbezpieczeństwa. Warto też zauważyć, iż rośnie grono osób zainteresowanych cyberbezpieczeństwem. Osób posiadających odpowiednie kompetencje czysto techniczne. W przypadku cyberkonfliktów aktywność tych ludzi jest bardzo cenna i w praktyce zawsze występuje. A wykorzystanie ich w sposób skoordynowany i zgodny z formalnymi działaniami obronnymi (jak choćby MON) wydaje się oczywistością.

Mirosław Maj podkreśla patriotyzm członków Polskiej Obywatelskiej Cyberobrony.

– To ludzie chcący dołożyć swoją cegiełkę do cyberpezpieczeństwa Polski. To patrioci, którzy jednak niekoniecznie chcą działać w oficjalnych strukturach, wstępując choćby do wojska.

Obraz
© youtube

POC już współpracuje z formalnymi strukturami, takimi jak Ministerstwo Cyfryzacji czy Ministerstwo Obrony, dzięki czemu członkowie stowarzyszenia będą pomagać państwu w czasie pokoju i ewentualnej wojny. Ponadto organizacja dba o to, by należące do niej osoby wciąż podnosiły swoje kompetencje.

– Polska Obywatelska Cyberobrona nie bierze na siebie odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa – podkreśla jednak Mirosław Maj w rozmowie. – Stowarzyszenie nie będzie broniło, ale będzie rozmawiać z czynnikami odpowiedzialnymi za obronę na temat tego jak ją wesprzeć. W jaki sposób? Tego jeszcze do końca nie wiemy.

Obraz
© youtube

Niemniej już pojawiają się pierwsze możliwości i efekty współpracy.

– Polska bierze udział w ćwiczeniach Cyber Europe 2016 – zauważa Mirosław Maj. – Ze strony naszego kraju koordynuje wszystko Ministerstwo Cyfryzacji i POC bierze udział w tych ćwiczeniach. Rozmawiamy także, w jaki sposób stowarzyszenie może włączyć się w system obrony terytorialnej, który powstaje w Polsce. We współpracy z Obroną Narodową i MON przeprowadziliśmy już warsztaty dla kandydatów do OT. Zapewne będziemy to kontynuowali. Mamy nadzieję, że będzie to realne wsparcie dla tych członków obrony terytorialnej, którzy będą zajmowali się cyberbezpieczeństwem.

Polska Obywatelska Cyberobrona liczy aktualnie nieco ponad 30 członków.

– Nie chcemy być organizacją masową – podkreśla Mirosław Maj. – Są odmowy przystąpienia do POC. Niemniej na akceptację czeka dużo ciekawych aplikacji i w najbliższym czasie dołączy do nas pewnie kilkunastu członków.

Obraz

Przystąpienie do organizacji składającej się z samych ochotników nie jest trudne.

– Każdy, kto spełnia pewne warunki, może się do nas przyłączyć – mówi Mirosław Maj – Liczą się kompetencje, odpowiednia wiedza, nie tylko ta techniczna, a przede wszystkim chęć do działania. Warunki formalne nie są wysokie, przede wszystkim przystąpić do stowarzyszenia mogą tylko Polacy nieposiadający innego obywatelstwa. Przyszli członkowie muszą także zgodzić się na poddanie się procedurze sprawdzającej w zakresie informacji niejawnych (jeśli zajdzie taka potrzeba) oraz deklarują swoją niekaralność.

Czy takie stowarzyszenia jak POC mają sens? Patrząc na cybernetyczne ataki sprzed niemalże 10 lat – te mające miejsce w Gruzji, Ukrainie czy Estonii, za którymi prawdopodobnie stała Federacja Rosyjska - bez wątpienia tak. Trudno jednak sobie aktualnie wyobrazić, by wzorem Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, polskie wojsko zatrudniło najlepszych specjalistów w zakresie cyberbezpieczeństwa. Dlatego warto, by polskie agendy rządowe skorzystały ze wsparcia naszych teleinformatycznych patriotów.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)