Poradnik: Jak ..uszkodzić każdy system w kilka sekund

Poradnik: Jak ..uszkodzić każdy system w kilka sekund

linux-microsoft
linux-microsoft
Adrian Nowak
08.05.2009 21:00

Zwykle mówi się o optymalizacji, konfiguracji i dostosowywaniu komputerów do własnych potrzeb. Dobrze znane są zatem wszystkie tricki pozwalające wycisnąć z naszej maszyny ile tylko fabryka dała. Tym razem pokażę nieco bardziej destrukcyjne sposoby obchodzenia się z systemem.

Zwykle mówi się o optymalizacji, konfiguracji i dostosowywaniu komputerów do własnych potrzeb. Dobrze znane są zatem wszystkie tricki pozwalające wycisnąć z naszej maszyny ile tylko fabryka dała. Tym razem pokażę nieco bardziej destrukcyjne sposoby obchodzenia się z systemem.

Uwaga! Zaprezentowane poniżej porady to nie żarty. Większość z nich uszkadza system w sposób natychmiastowy i trudny do naprawienia. Nie wykonuj ich na swoim komputerze ani tym bardziej, na maszynach znajomych, chyba, że liczysz się z konsekwencjami :)

Wszystko jest kwestią czasu

Na początku muszę wspomnieć, że sposobów na uszkodzenie systemu w sposób taki by uniemożliwić jego start jest cała masa. Nie jest też zbyt dużym problemem dostanie się do większości komputerów sieciowych czy serwerów i zakłócenie ich pracy. Tym ostatnim nie będziemy się jednak zajmować, gdyż poza tym, że jest to dość skomplikowane to jeszcze naraża nas na konsekwencje prawne.

Ty, jako użytkownik komputera też pewnie nie raz go uszkodziłeś, więc możesz powiedzieć "co to za problem uszkodzić system". Zgodzę się z tym, jednak ważną kwestią jest to ile zajęło Ci to czasu. Podczas zwyczajnego użytkowania jest to termin dość losowy i zwykle oscyluje w granicach jednego roku. Nie wnikam do czego może się czasem przydać umiejętność "zbicia" systemu operacyjnego, warto jednak to wiedzieć. Chcesz zrobić komuś na złość czy tylko zablokować szybko i trwale dostęp do komputera - uwierz mi, nie masz na to całego roku. Instalacja przypadkowych programów czy format dysku to też nie najlepszy sposób, po co marnować tyle czasu. Uderzymy w najważniejsze elementy popularnych systemów operacyjnych i zatrzymamy ich pracę w kilka sekund!

Windows - zrób prezent koledze

Nie sugerujcie się tytułem, ale rzeczywiście można komuś zrobić niezły "prezent". Jak wynika z najnowszych badań, system Windows gości na przeszło 80% komputerów domowych. Ty czytając wpis też pewnie należysz do tego grona, więc jeszcze raz przestrzegam przed wykonywaniem u siebie tego poradnika bo może się okazać, że zabraknie Ci czasu na zostawienie komentarza.

Wszystkie poniższe kroki wykonujemy na koncie administratora, zwykle jest ono domyślne po instalacji. Ze względu na to, że posiadasz tylko kilka sekund, nie masz czasu na włamywanie się na konto administratora, zatem musisz sobie poradzić w inny sposób.

W każdej nowej wersji Windowsa znajdziesz rejestr. To on jest według mnie najbardziej podatną na atak częścią systemu. Każdy ma do niego dostęp a usunięcie nie tego klucza co trzeba jest równoznaczne z tym, że Twój system już się nie uruchomi.

Co ciekawe, w systemie znajduje się świetne narzędzie do edycji rejestru nazwane RegEdit. Włączamy je wybierając z menu start przycisk uruchom i w nowym oknie podając 'regedit'. Każdy system różni się nieco od siebie w zależności od zainstalowanych programów, więc dla zaoszczędzenia czasu wyszukiwania i własnej pamięci, proponuje usuwać z edytora "co popadnie". Otwieramy zatem jedno z głównych drzew rejestru klikając na nie i po zaznaczeniu wewnętrznego katalogu wciskamy przycisk 'Delete'.

Co ciekawe zmiany w systemie są widoczne natychmiastowo. U mnie na przykład po usunięciu jednego z drzew, po kliknięciu na ikonę automatycznie się wycinała - ciekawa funkcja. Oczywiście po restarcie system już się nie uruchomił.

Linux - niezniszczalny? Nie do końca.

Linux uchodzi za jeden z najbezpieczniejszych systemów operacyjnych na świecie. Na różnego rodzaju konkursach nawet nie próbuje się łamać jego zabezpieczeń podczas gdy padają Windows i Mac OS X. Czy to znaczy jednak, że nie można go zepsuć w kilka chwil? Oczywiście nie. Jedyną różnicą w porównaniu do Windowsa jest tutaj to, że nie zmodyfikujemy żadnego pliku systemowego nie znając hasła. Nawet jeśli włączone jest automatyczne logowanie i mamy dostęp do pulpitu komputera, bez hasła niewiele zrobimy.

check-directory-size-on-linux
check-directory-size-on-linux

Oczywiście i tutaj są sposoby na zalogowanie się na tak zwane konto roota, jednak to także wymaga swojego czasu a w dodatku często jest nieskuteczne. Zatem nie znając hasła nie uszkodzisz systemu, możesz jednak skasować wiele ważnych plików. Jeśli jednak jesteś administratorem komputera bądź znasz hasło (to się nie wyklucza :)) możesz się nieźle zabawić.

Ulubione polecenie żartownisiów na różnych forach to 'rm -rf /'. Wykonujemy je poprzedzając zalogowaniem na konto roota czyli na przykład 'sudo rm rf /'. Jak działa to polecenie? Niezwykle niszczycielsko - kasuje całą zawartość folderu '/' czyli wszystkie nasze pliki i ustawienia.

Po tym nawet Linux nie uruchomi już swojego pulpitu, gdyż zwyczajnie go usunęliśmy. Pozostaje tryb tekstowy. Niby nic, ale system wciąż działa. Oczywiście nie możemy do tego dopuścić. To jednak kaliber atomowy w borni do walki z systemem i co oczywiste pochłania więcej czasu. Jeśli go nie masz, pierwszy sposób powinien skutecznie odstraszyć użytkowników od komputera.

Dla fanów armagedonu mam jednak coś specjalnego: Reformat partycji. Brzmi fajnie? Zapewniam, że działa jeszcze lepiej. Chodzi tu mniej więcej o to, że można zmienić system plików na danej partycji bez utraty danych. Ostatnio na przykład zmieniano go z ext3 na ext4. My zrobimy to samo z tym małym wyjątkiem, że podczas reformatu nie zatroszczymy się o nasze pliki. Wystarczy zastosować serię poleceń: 'mkfs', 'mkfs.ext3', 'mkfs.anything'. Podobnie jak we wcześniejszym przypadku należy poprzedzić je odpowiednią komendą nadającą uprawnienia super administratora.

Podsumowanie

Jak widać, czy to Windwos czy to Linux tak samo szybko można go uszkodzić ..no prawie. Czasem nawet hasło nie ochroni początkującego użytkownika, który wpisuje do Linuksowej konsoli wszystko co popadnie. Mam nadzieję, iż uświadomiłem także użytkowników Windowsa, że nawet chwilowy kontakt z naszą maszyną niepowołanej osoby może mieć opłakane skótki. Na koniec proszę wszystkich, którzy do tej pory nie znali opisanych tutaj tricków o pokojowe ich używanie. Nie trudno zniszczyć komuś system, znacznie trudniej jest przewidzieć konsekwencje jakie może to mieć dla nas.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)