Poruszający film o umieraniu. Recenzja filmu DVD Pora umierać

Krzysiek Czapiga

16.04.2008 14:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dorota Kędzierzawska w czarno-białej kolorystyce opowiada o szarym życiu Amelii (Danuta Szaflarska), która z tęsknotą spogląda w przeszłość, oddaje się drobnym przyjemnością, mówi do psa, ale przede wszystkim - nie daje się.

Dorota Kędzierzawska w czarno-białej kolorystyce opowiada o szarym życiu Amelii (Danuta Szaflarska), która z tęsknotą spogląda w przeszłość, oddaje się drobnym przyjemnością, mówi do psa, ale przede wszystkim - nie daje się.

Starość nie radość. Powszechne przysłowie sprawdza się również w przypadku głównej bohaterki, która zagubiona i opuszczona przez bliskich powie sobie tytułowe - pora umierać. Wcześniej (i później!) wydarzy się jednak wiele ciekawego. I pouczającego, ponieważ drugi film Kędzierzawskiej, (po udanym Jestem) wiarygodnie i przekonująco mówi o starości. Starości, czyli samotności, ograniczoności, nudzie oraz braku zrozumienia i szacunku ze strony otoczenia. Z tym wszystkim stykamy się już w pierwszej znakomitej scenie. W kolejnych bohaterka będzie bardziej zdystansowana - zarówno wobec własnej osoby, jak i wobec ludzi, których zwykle obserwuje z dystansu właśnie, przez lornetkę.

[swf]http://patrz.pl/player.partner.24.swf?id=325717&r=5&o=325717&w=24&color1=000000&color2=ffffff&color3=990000,425,349,8,ffffff[/swf]

Młodość nie wieczność. W przyszłości przekona się o tym, zapewnie boleśnie, gruba i antypatyczna wnuczka Amelii. Babcia liczy się dla niej o tyle, o ile jeszcze ma na palcu pierścionek, który oczywiście chce na własność pazerna dziewczynka. Gdy Amelia mówi, że dostanie go, jak jej już nie będzie na tym świecie, nietrudno się domyślić, o czym wnuczka myśli. Ta scena, wiele mówiąca o przepaści pokoleniowej jest jednym z wielu odcieni, w które bogaty jest film Pora umierać. Kolejne ujęcie może być zabawne, poruszające lub melancholijne. Nigdy nie wiadomo - smutek może przerodzić się w śmiech. I odwrotnie. Podobnie jak miewający zmienne humory człowiek, w filmie nastrój zmienia się równie często.

Kędzierzawskiej należą się słowa uznania. Za odwagę, gdyż zdecydowała się opowiedzieć o umieraniu, co dla naszej kultury jest ciągle tematem tabu. Za dopracowaną filmową formę - piękne zdjęcia Arthura Reinharta, nasuwające przeróżne skojarzenia ujęcia, czy proste zatrzymanie kamery na twarzy Szaflarskiej, której jedno spojrzenie wyraża więcej niż tysiąc słów. Wreszcie za przywrócenie (choćby i chwilowe) wiary w polskich twórców. Pora kręcić więcej takich filmów.

foto: Best Film

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także