Pracownik lotniska podglądał koleżankę przy pomocy „rozbierającego” skanera
To była kwestia czasu. Po raz pierwszy pracownik lotniska został oficjalnie oskarżony o nadużycie podczas obsługi nowych skanerów ciała. Oskarżenie wniosła jego koleżanka z pracy, która jak sama twierdzi jest zszokowana takim nadużyciem jej prywatności.
25.03.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:37
To była kwestia czasu. Po raz pierwszy pracownik lotniska został oficjalnie oskarżony o nadużycie podczas obsługi nowych skanerów ciała. Oskarżenie wniosła jego koleżanka z pracy, która jak sama twierdzi jest zszokowana takim nadużyciem jej prywatności.
25 letni pracownik lotniska Heathrow skorzystał z okazji i za pomocą jednego ze skanerów sfotografował swoją koleżankę. Efekty takich zdjęć mogliśmy oglądać już wcześniej.
„Zszokowana” kobieta zgłosiła nadużycie i jak sama twierdzi jest zbyt poruszona aby pracować.
No dobrze. Czy tylko ja widzę, że coś tutaj nie pasuje? Jasne, operatorzy skanerów nie powinni ich używać do celów osobistych. Sfotografowana kobieta mogła poczuć się urażona, a może nawet molestowana. Tylko co w takiej sytuacji mają powiedzieć tysiące ludzi, którzy codziennie przechodzą przez to samo jeżeli chcą dostać się na pokład samolotu?
Ciekawe też co się stanie jeżeli sąd orzeknie o winie pracownika. Zakładając, że sędziowie wezmą sobie do serca słowa „ofiary” i mężczyzna zostanie oskarżony o cokolwiek innego niż użycia służbowego sprzętu w niewłaściwym celu, to powstanie bardzo interesujący precedens. Przyznanie w tej sprawie racji „ofierze” oznaczałoby przecież oficjalne uznanie skanerów za zbyt ingerujące w naszą prywatność.
Czy w takiej sytuacji sprzęt wart setki tysięcy dolarów zniknie z brytyjskich lotnisk?