Przenośna turbina wiatrowa. Zmieści się w plecaku

Przenośna turbina wiatrowa to produkt przygotowany przez Aurea Technologies z Kanady. Jest ona tak lekka i niewielka, że można ją schowa w plecaku. To idealne rozwiązanie na urlop w terenie.

Shine Turbine to przenośna turbina wiatrowa
Shine Turbine to przenośna turbina wiatrowa
Źródło zdjęć: © shineturbine.com

14.06.2022 | aktual.: 14.06.2022 07:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przenośna turbina wiatrowa, którą opracowało kanadyjskie przedsiębiorstwo Aurea Technologies, to idealne rozwiązanie dla osób, które potrzebują prądu tam, gdzie nie jest o niego łatwo. Shine Turbine waży raptem 1,3 kilograma, co sprawia, że bez problemu można zabrać ją na wycieczkę pieszą lub rowerową.

Shine Turbine to urządzenie kompaktowe. Po złożeniu turbina ma wymiary 35 na 10 centymetrów. Można więc powiedzieć, że jest równie uciążliwa w podróży, co butelka wody. Po rozłożeniu średnica wiatraka wynosi 60 centymetrów, a wysokość stojącej turbiny sięga 91,4 cm.

Turbina dysponuje mocą 40 W. Pojemność wbudowanego akumulatora wynosi 12 tys. mAh przy napięciu 5 V. Oznacza to, że turbina jest w stanie zasilać urządzenia prądem o natężeniu 2,4 A. Całość jest wodoodporna i może pracować w temperaturach 0-40 stopni Celsjusza. Zaletą urządzenia jest też wysoka wydajność w przeliczeniu na jego masę - 29,5 W na kilogram to wynik lepszy niż w panelach fotowoltaicznych.

Shine Turbine może pracować już przy całkiem słabym wietrze, na poziomie 12,8 km/h. Maksymalna prędkość podmuchów, przy której można korzystać z wiatraka to 45 km/h. Jak czytamy na stronie produktu, przy najmocniejszym wietrze urządzenie jest w stanie naładować w 20 minut. Przy delikatnym wietrze, który ledwo porusza liśćmi, takie ładowanie zajmie aż 12 godzin i 26 minut.

Obecnie Shine Turbine można kupić na Indiegogo. Cena urządzenia wynosi w tej chwili 418 dolarów kanadyjskich, czyli 1448 złotych. Docelowo urządzenia ma kosztować 797 dolarów kanadyjskich, czyli nieco ponad 2400 zł.

Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (30)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.