Przyszłość należy do giętkiej elektroniki. Bransoleta z elastycznym ekranem odmieni oblicze wearables
Zamiast sztywnych ekranów wyświetlacze, które dopasują się do kształtu i ruchów naszego ciała. Ta technologia jest już na tyle zaawansowana, że amerykańska firma Polyera zapowiada wprowadzenie na rynek w 2016 roku Wove Band – pierwszej opaski z elastycznym ekranem.
24.08.2015 | aktual.: 10.03.2022 10:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygięty ekran: to ciekawe, ale chcemy więcej
Przez długi czas fetyszem branży technologicznej były wygięte ekrany – doniesienia o kolejnych badaniach i prototypach brzmiały bardzo obiecująco, a różne pokazy podsycały zainteresowanie możliwościami, jakie zaoferuje ta technologia.
Nadszedł jednak rok 2014, a wraz z nim prawdziwy wysyp sprzętów z wygiętym ekranem. Obok kilku modeli smartfonów nastał również urodzaj na wygięte telewizory, które od tamtego czasu zapragnęli mieć w swojej ofercie chyba wszyscy liczący się producenci. Dla przeciętnego użytkownika korzyść z tego jest jednak niewielka.
Owszem, wygięte telefony oferują kilka ciekawych możliwości, a zakrzywione telewizory zapewniają w określonych warunkach nieco lepsze wrażenia podczas oglądania. Trudno to jednak nazwać przełomem, a reakcja całej branży na pojawienie się tego sprzętu, podobnie jak wcześniejsze, wieloletnie zainteresowanie wydają mi się przesadzone i w żaden sposób nie odzwierciedlają jego znaczenia.
Samsung unveils bendable UHD TV
Giętkie ekrany – demonstracja technologii
Tym, co – jak przypuszczam – okaże się znacznie ważniejszą innowacją, są nie zakrzywione, ale giętkie ekrany.
Prototypy takich urządzeń oglądamy od dawna. Niektóre, jak choćby ekran, który można zwinąć w rulon, przestawiają się bardzo efektownie, ale zwijanie telewizora w rulon jest ciągle – na razie – niesprecyzowaną przyszłością. To, co można osiągnąć w tej chwili, to niewielkie odkształcenie ekranów telewizyjnych, zaprezentowane m.in. przez Samsunga. Dzięki nim zakrzywiony ekran może w zależności od potrzeb stać się płaski.
Prawdziwym przełomem wydaje się jednak coś innego. Nie uginające się nieco czy zmieniające kształt ekrany, ale elektronika, którą możemy nosić na sobie. Elastyczne ekrany wydają się wprost wymarzonym sprzętem dla całej branży wearables.
Elektronika reagująca na ruchy naszych ciał
Łatwo wyobrazić sobie możliwości, jakie zapewni nam powstanie ekranów, które będą mogły być zamocowane na naszych ubraniach niczym nadruk na koszulce. Co istotne, demonstrator tej technologii już istnieje i działa.
Zaprezentowała go niedawno firma Polyera, która zapewnia, że na badania nad giętkim ekranem poświęciła dekadę. Ich efektem jest Wove Band - rodzaj bransolety z elektronicznym papierem, która może być dowolnie prostowana lub owijana wokół nadgarstka, oferując przy tym obsługę interfejsu dotykowego.
Co więcej, producent zapewnia, że jego produkt trafi na rynek już w 2016 roku choć – na razie – poza obiecującą prezentacją brakuje garści szczegółów, które by ją uwiarygodniły. Mimo tego pokazane urządzenie wydaje się być zapowiedzią tego, co nas w najbliższym czasie czeka. O ile wygięte ekrany zostały przyjęte raczej pozytywnie, ale bez większych emocji, to ekrany giętkie wydają mi się innowacją, która jest w stanie popchnąć do przodu całą branżę.
This screen won't break if you bend and twist it
Naprawdę osobista elektronika
Wydaje się, że z czasem czeka nas zanik urządzeń takich, jak sportowe opaski czy smartwatche. Nikomu nie będą potrzebne w sytuacji, gdy informacje równie dobrze może wyświetlić nam kawałek koszulki czy nogawka spodni.
W takim kontekście Wove Band wydaje się nie tylko ciekawym gadżetem, ale i forpocztą nadchodzących zmian, które mogą zmienić sposób, w jaki korzystamy z osobistej elektroniki. Mam świadomość, że dla wielu z Was może to zabrzmieć jak powtórka nadziei związanych z zakrzywionymi ekranami.
To jednak nie to samo: o ile zakrzywione wyświetlacze wydają się ciekawą, ale jednak niezbyt ważną zmianą, to giętkie ekrany i urządzenia mogą okazać się tym, na co wielu z nas od dawna czeka: przepustką do świata elektroniki, która – noszona na ciele i dopasowująca się do jego ruchów - stanie się w końcu naprawdę osobista.