Punt gun: zakazana broń. Monstrualna strzelba dla olbrzyma
12.02.2017 10:52, aktual.: 10.03.2022 08:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nawet 5 metrów długości, lufa o kalibrze ponad 50 milimetrów i waga wystrzeliwanych jednorazowo pocisków przekraczająca pół kilograma. Kto i do czego strzelał z tej monstrualnej broni?
Strzelba dla olbrzyma
Ludzie lubią ułatwiać sobie życie. W nie tak odległych czasach, gdy mięso na obiad nie leżało spokojnie w chłodniach supermarketów, ale biegało po lasach i polach, myśliwi wpadli na pomysł, jak zwiększyć swoje szanse na sukces w czasie polowania na ptaki.
Wynalazkiem, który zdecydowanie zwiększał szanse powodzenia, okazała się broń o nazwie punt gun. Była to monstrualnie wielka strzelba o kalibrze niewielkiego działa, lufie mającej nawet 5 metrów i pokaźnej wadze, sięgającej w przypadku największych egzemplarzy nawet 100 kilogramów.
Zważywszy na masę i gabaryty, jedynym sensownym sposobem jej użycia było zamontowanie broni na niewielkiej łodzi, od której zresztą wielka strzelba wzięła swoją nazwę (ang. punt to płaskodenna łódź). Dodatkowym problemem wymuszającym używanie broni w oparciu o konstrukcję łodzi, był potężny odrzut.
Jeden strzał, 90 trupów
Warto przy tym zaznaczyć, że o ile dzisiaj myślistwo jest – przynajmniej w zachodnim kręgu cywilizacyjnym – raczej specyficznie pojmowaną rozrywką, to w XIX wieku komercyjne polowania dostarczały nie tylko pożywienia polującym, ale również mięsa na handel.
XIX-wieczni myśliwi podpływali łodziami do stada wodnych ptaków i celowali w ich stronę, używając w tym celu całej łodzi, ustawianej w odpowiednim kierunku. Strzał, wyrzucający zazwyczaj z lufy około pół kilograma śrutu, masakrował stado.
Skuteczność takiej broni przechodzi wyobrażenia – jeden strzał zabijał kilkadziesiąt ptaków, a znany i potwierdzony, raczej makabryczny z dzisiejszego punktu widzenia rekord, wynosi aż 90 (według innych źródeł 100) kaczek zabitych za jednym razem.
Zakazana broń
Co więcej, taktyka grupowych polowań zakładała, że kilku strzelców wyposażonych w punt guny podpływało do ptaków, ustawiając łodzie w linii wzdłuż stada i strzelali jednocześnie. Efekt był łatwy do wyobrażenia. Skuteczność była tak duża, że opamiętali się sami myśliwi, do których dotarło, że bronią tego typu są w stanie skutecznie wytępić całe gatunki i z czasem nie będą mieli na co polować.
Nic zatem dziwnego, że w państwach, gdzie stosowano punt guny, zaczęto wprowadzać regulacje ograniczające lub zabraniające stosowania tej broni, przez co np. już w połowie XIX wieku polowanie z jej udziałem było zakazane w części amerykańskich stanów. Z biegiem czasu sens jej stosowania podkopały również przepisy, wprowadzające zakaz komercyjnych polowań.
Choć obecnie punt gun to raczej ciekawostka niż typowa broń myśliwych, to wciąż są na świecie barbarzyńskie kraje, dopuszczające korzystanie z tej strzelby w czasie polowań. Używanie punt guna jest możliwe m.in. w Wielkiej Brytanii, choć przepisy ograniczają tam kaliber do skromnych 44 milimetrów.