Raport Reduty Dobrego Imienia. Netflix nie taki straszny, jak go malują

Reduta Dobrego Imienia przyjrzała się bliżej treściom, jakie wychwycić można podczas oglądania filmów i seriali na Netfliksie. Zgadzający się z teorią, że gigant masowo promuje antypolskie idee, mają teraz twardy orzech do zgryzienia.

Raport Reduty Dobrego Imienia. Netflix nie taki straszny, jak go malują 1Dokument Netfliksa wywołał kontrowersje - napis "POLAND" mógł sugerować, że obozy koncentracyjne należały do Polaków.
Adam Bednarek

Zabrzmiało groźnie. Kiedy prezes Reduty Dobrego Imienia poinformował, że raport się ukaże, można było spodziewać się wytoczenia ciężkich dział.

Tymczasem okazuje się, że poza granicami Polski nasz kraj raczej niewiele osób interesuje.

Jak czytamy w raporcie:

Ogółem na 557 filmów fabularnych analizowanych na potrzeby raportu, 18 zawierało jakiekolwiek wzmianki o Polsce (3%), a w trzech filmach znaleziono negatywne wzmianki (0,5%), podczas gdy większość określono jako neutralne. Tylko w jednym filmie znaleziono pozytywną wzmiankę na temat Polski (0,17%)

Można więc powiedzieć cała para w gwizdek. Poza nielicznymi kontrowersyjnymi treściami, na które polskie władze i sam Netflix zwracają uwagę, Polska nie jest w kręgu zainteresowań zachodnich twórców. Nie tylko nikt nie ma zamiaru fałszować naszej historii. Po prostu nikt nie chce jej nawet pokazywać. Jest to pewien problem, ale zapewne nie tego Reduta Dobrego Imienia się spodziewała.

Jako że "antypolskich treści" było mało, autorzy raportu musieli szyć z niczego. I tak w publikacji uwzględniono na przykład taką scenę:

W 7 odcinku pierwszego sezonu (02:20) jeden z bohaterów opowiada dowcip dotyczącyPolaków. Brzmi on następująco: „Ilu Polaczków trzeba, by zmienić żarówkę? Jednego do trzymania żarówki, 99 do obracania domu.” Jest to jedyny element związany z Polską w tym filmie.

Nie doszło do sfałszowania historii, trudno też mówić o wielkiej obrazie całego narodu - ot, dowcip, jakich wiele i to nie tylko o Polakach. A mimo to wzmianka w raporcie się znalazła. Co najlepiej pokazuje, że Netflix nie jest tak negatywnie nastawiony do Polski, jak niektórym mogłoby się wydawać.

I trudno spodziewać się, żeby miało być inaczej. W końcu Netflix musi zarabiać pieniądze, a Polska okazuje się chłonnym rynkiem, na którym platforma co rusz bije nowe rekordy. W interesie firmy nie leży obrażanie użytkowników. Zdarzają się wpadki, ale to akurat normalne. Trzeba na nie reagować, nie ma sensu jednak siać paniki, czego raport Reduty jest chyba najlepszym dowodem.

Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Czy to koniec życia na Ziemi? Taka może być przyszłość naszej planety
Czy to koniec życia na Ziemi? Taka może być przyszłość naszej planety
Sztuczna inteligencja przywraca dinozaury. Są jak żywe
Sztuczna inteligencja przywraca dinozaury. Są jak żywe
Rekordowa odległość. Sonda Psyche przekazała sygnał z odległości 350 mln km
Rekordowa odległość. Sonda Psyche przekazała sygnał z odległości 350 mln km
Napęd plazmowy. Nowa broń w walce z kosmicznymi śmieciami
Napęd plazmowy. Nowa broń w walce z kosmicznymi śmieciami
To przez działalność człowieka. Rekiny wielorybie są zagrożone
To przez działalność człowieka. Rekiny wielorybie są zagrożone
NGC 2775. Galaktyka, która wymyka się klasyfikacji
NGC 2775. Galaktyka, która wymyka się klasyfikacji
Powstają na Syberii. Naukowcy wskazują na gaz ziemny
Powstają na Syberii. Naukowcy wskazują na gaz ziemny
Ten fotosynentyczny mikroorganizm jest zagrożony. Naukowcy alarmują
Ten fotosynentyczny mikroorganizm jest zagrożony. Naukowcy alarmują
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek