Robot rzeźbiarz. Obrabia marmur niczym Michał Anioł

W mieście Carrara we Włoszech znajduje się niezwykła innowacja, która zmienia sposób tworzenia sztuki. Firma Robotor opracowała robota o nazwie 1L, który potrafi rzeźbić w marmurze z niespotykaną dokładnością. Jego twórca twierdzi, że potrafi on wykonać nawet 99 proc. pracy.

Robotor 1L potrafi wykonać 99 proc. pracy rzeźbiarza
Robotor 1L potrafi wykonać 99 proc. pracy rzeźbiarza
Źródło zdjęć: © Robotor
Konrad Siwik

09.01.2023 | aktual.: 09.01.2023 20:14

Z włoskiego marmuru karraryjskiego wykonano wiele z najbardziej rozpoznawalnych rzeźb w historii. To właśnie niego Michał Anioł i Antonio Canova wykuwali swoje arcydzieła. Teraz marmur ten jest również obrabiany przez robota o nazwie 1L opracowanego przez firmę Robotor – donosi CBS News.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Giacomo Massari, właściciel firmy Robotor stojącej za tym wynalazkiem, twierdzi, że ten czterometrowy robot ze stopu cynku wykonuje pracę całej armii renesansowych rzeźbiarzy. Zanim jednak 1L uzupełnił szeregi rzeźbiarzy, ludzkie ręce musiały wykuwać surowy kamień przez kilka miesięcy, aby osiągnąć zadowalający efekt. Tymczasem 1L nie bierze L4, nie jeździ na wakacje i nigdy nie śpi, co pozwala mu mocno usprawnić rzeźbienie w marmurze.

Twórca robota twierdzi, że wyrzeźbienie kopii Wenus z Milo zajmuje mu ok. czterech dni.

Twórcy maszyny, w celu osiągnięcia rzeźbienia na skalę przemysłową i z dużą szybkością, pokryli powierzchnie tnące 1L syntetycznym pyłem diamentowym. Robot pracuje na wzgórzach Carrara, skąd Michał Anioł pozyskiwał marmur do swojego "Dawida" i "Piety watykańskiej".

Praca 1L opiera się na synergii oprogramowania i robotyki, która sama w sobie może być prawdziwym dziełem sztuki. "Oszczędza to dużo marnotrawstwa" – powiedział Massari. "Jeśli coś jest nie tak albo ci się nie podoba, możesz po prostu się cofnąć... Fajną rzeczą w tej technologii jest to, że pozwalamy artystom myśleć bez żadnych ograniczeń".

Chociaż roboty są coraz bardziej zaawansowane i mogą wykonywać coraz bardziej skomplikowane zadania, wciąż istnieje miejsce dla ludzi w sztuce i rzemiośle. Nawet jeśli roboty są w stanie wykonać 99 proc. pracy, wciąż potrzebny jest ludzki dotyk, aby nadać dziełu ostateczny szlif i wyjątkowość.

Konrad Siwik, dziennikarz Gadżetomanii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.