Roboty do sadzenia lasu - konkurencja dla tych, co trzebią
Jedni drzewa wycinają, inni sadzą. Do tej pory ci pierwsi mieli przewagę dzięki maszynom. Tym drugim już niedługo w sukurs przyjdą roboty.
03.07.2010 | aktual.: 11.03.2022 14:14
Jedni drzewa wycinają, inni sadzą. Do tej pory ci pierwsi mieli przewagę dzięki maszynom. Tym drugim już niedługo w sukurs przyjdą roboty.
Szwedka Anna-Karin Bergkvist zaprojektowała robota, który potrafi sadzić drzewa. Może i wygląda toto nieco pokracznie, ale dzięki czterem masywnym nogom maszyna po miejscami trudnym leśnym podłożu będzie się poruszać sprawnie i zachowa stabilność nawet na pochyłym terenie.
Robot wykonuje swoje zadanie dzięki długiemu ramieniu, którym ściąga sadzonki umieszczone na sprytnie pomyślanej platformie przymocowanej do korpusu maszyny. Jednorazowo na platformę można załadować 320 sztuk sadzonek. By sadzenie nie powodowało uszkodzeń młodych drzew, każde z nich znajduje się w doniczce z syntetyku ulegającego biodegradacji.
Robot ma wbudowany zbiornik paliwa i wody. Kiedy trzeba będzie paliwo lub wodę uzupełnić, maszyna podjedzie do stojącej gdzieś w pobliżu przyczepy, w której uzupełni braki.
Jeśli do tej pory ci, co lasy sadzą, nie nadążali za tymi, co je karczują, po wprowadzeniu robota do nasadzeń sytuacja zmieni się na korzyść zalesiania.
Miejmy tylko nadzieję, że konkurencja w postaci wymyślonych przez Szwedkę robotów nie stanie się przyczynkiem do ciągłego wyścigu zbrojeń na linii: karczownicy – sadzący.
Źródło: Tuvie