Roboty na scenie - dla Was
Już od jutra w Centrum Nauki Kopernik będzie można oglądać wyjątkowe spektakle, które z pewnością zainteresują każdego miłośnika nowych technologii i gadżetów. Dlaczego? Otóż na scenie nie pojawi się żaden przedstawiciel rasy ludzkiej...
06.12.2010 10:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już od jutra w Centrum Nauki Kopernik będzie można oglądać wyjątkowe spektakle, które z pewnością zainteresują każdego miłośnika nowych technologii i gadżetów. Dlaczego? Otóż na scenie nie pojawi się żaden przedstawiciel rasy ludzkiej...
Sztuką będzie adaptacją opowiadania mistrza Lema "O królewiczu Ferrycym i księżniczce Krystali". RoboThespiany to zaawansowane technologicznie, "człekokształtne" roboty, poruszające się za pomocą sprężonego powietrza po specjalnie skonstruowanej scenie. Dzięki "oczom" z LCD doskonale wyrażają uczucia, a poza tym potrafią chodzić, przesuwać się, obracać, kucać, kiwać głową i gestykulować.
Niestety, głosu nie mają, więc w kwestiach mówionych pomogą im znani aktorzy: Marian Opania, Magdalena Różczka, Tomasz Kozłowicz, Wiktor Zborowski i Artur Dziurman, a narratorem będzie Pan Kle... ups, przepraszam - Piotr Fronczewski.
Katarzyna Nowicka z Centrum Nauki Kopernik zapowiada:
Zagrają trzy roboty. Jednak ponieważ postaci występujących w sztuce jest więcej, to będą odtwarzały różne role. Widzowie łatwo zorientują się, kto jest kim. Nasze roboty nie muszą się przebierać jak prawdziwi aktorzy, ale wystarczy np. inaczej je oświetlić.
NA FILMIKU: WYSTĘP ROBOTHESPIANA GDZIEŚ NA ŚWIECIE
W planach jest także drugi spektakl - sztuka na podstawie powieści Edwina A. Abbotta, czyli autora słynnej powieści "W krainie płaszczaków". Wracając do Ferrycego - roboty, które zobaczymy, powstały w brytyjskim zespole "Engineered Arts".
Oprócz nich na scenie będą również wyświetlane filmy animowane, ściśle powiązane z treścią przedstawienia. Potrwa ono około 20 minut, a sztuka będzie wystawiana co pół godziny. Nie trzeba kupować specjalnych biletów, wystarczy wejściówka do Centrum. Wstyd nie zobaczyć takiego widowiska, prawda?