Rosyjski żołnierz ukradł AirPodsy. Teraz jego jednostka jest śledzona
O rosyjskich żołnierzach trudno powiedzieć cokolwiek dobrego. Świat obiegły informacje, że ci grabią co tylko mogą z opuszczonych ukraińskich domów. Pewien wojskowy ukradł słuchawki AirPods, które pokazują jego lokalizację.
19.04.2022 | aktual.: 19.04.2022 10:11
Większość posiadaczy słuchawek Apple AirPods wie, że za pomocą specjalnej funkcji "Znajdź" można namierzyć je po ich zgubieniu. Pozwala ona na lokalizowanie i śledzenie zaginionych urządzeń. Co więcej, dzięki niej można również pójść tropem złodzieja, który przywłaszczył sobie cudzy sprzęt.
Na złodzieju czapka gore
Tak właśnie stało się w przypadku rosyjskiego żołnierza, który po napaści na Ukrainę zabrał sobie na pamiątkę słuchawki AirPods. "Słuchawki AirPods z Irpienia wyemigrowały do Biełgorodu – graniczącego z Ukrainą" – zauważyła na Twitterze Julia Skripka-Serry ukraińska analityczka powiązana z kolektywem Anonymous. "Nie potrzeba już nawet wywiadu" – dodała. Jej wpis został podany dalej przez Lesley Carhart aka hacks4pancakes, która jest głównym analitykiem zagrożeń w firmie Dragos zajmującej się cyberbezpieczeństwem przemysłowym.
Słuchawki AirPods zostały skradzione przez rosyjskiego żołnierza, który przebywał w Irpieniu. Te same słuchawki ujawniają ruchy i położenie jego oddziału – m.in. drogę od Białorusi do Biełgorodu. Jego jednostka ma teraz w zasadzie nadajnik śledzący.
Zobacz także