Rower prawie jak Transformers
Pamiętam, kiedy uczyłem się jeździć na rowerze. Mój pierwszy raz na dwóch kółkach, skończył się na ścianie pobliskiej księgarni. Gdybym wtedy miał "transformujący się", trzykołowy rower, to sytuacja ta z pewnością wyglądałaby inaczej.
Pamiętam, kiedy uczyłem się jeździć na rowerze. Mój pierwszy raz na dwóch kółkach, skończył się na ścianie pobliskiej księgarni. Gdybym wtedy miał "transformujący się", trzykołowy rower, to sytuacja ta z pewnością wyglądałaby inaczej.
Na pomysł takiego pojazdu wpadł Matias Conti. W założeniu ma on być dla wszystkich, czyli dla tych, którzy lubią weekendowe przejażdżki oraz dla tych, którzy lubią trochę adrenaliny wywołanej przez duże prędkości. Każdy może sobie wybrać to, co w danej chwili mu pasuje najbardziej.
Rower jeździ, dzięki dwóm siłownikom, które wysyłają energię do tylnych kół. Pochylenie również robi różnicę w sterowaniu, ale to chyba oczywiste. Na poniższych zdjęciach widać dziecko, ale pojazd ma się nadawać również dla starszych osób.[block position="inside"]3972[/block]
Źródło: Gizmodo