Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje. Będą mniejsze kary za naruszenia licencji?

Czy RPO doprowadzi do zmiany prawa? (Fot. OnlineLegalSupport.net)
Czy RPO doprowadzi do zmiany prawa? (Fot. OnlineLegalSupport.net)
Łukasz Michalik

14.04.2012 12:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rzecznik Praw Obywatelskich postanowił interweniować w sprawie nadmiernie wysokich odszkodowań, których żądają niektórzy właściciele praw autorskich. Czy za wklejenie kawałka mapy na stronę WWW trzeba płacić wielotysięczne kary?

Rzecznik Praw Obywatelskich postanowił interweniować w sprawie nadmiernie wysokich odszkodowań, których żądają niektórzy właściciele praw autorskich. Czy za wklejenie kawałka mapy na stronę WWW trzeba płacić wielotysięczne kary?

Odszkodowania mają w teorii zabezpieczać interesy właścicieli praw autorskich. Zdarzają się jednak sprytnie zastawione pułapki na nieświadomych internautów, którzy bezwiednie naruszając umowę licencyjną, są następnie zmuszani do płacenia niewspółmiernie wysokich rachunków.

Wysokość nakładanych w takich sytuacjach opłat postanowił zweryfikować Rzecznik Praw Obywatelskich.

Choć oficjalny komunikat jest dość enigmatyczny, przypuszczam, że zainteresowanie rzecznika nie wynika z chęci obrony złodziei, bez skrupułów przywłaszczających sobie autorstwo różnych treści lub łamiących umowy licencyjne, ale raczej internautów, którzy złamali prawo z powodu nieświadomości lub niewiedzy.

Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności - to oczywiste. Chodzi jednak o to, aby opłaty były adekwatne do strat, poniesionych przez właściciela praw autorskich. Sztandarowym przykładem takiej sytuacji jest choćby sprawa firmy MAP1, udostępniającej mapy online niektórym popularnym portalom (np. WP i jej serwis DoCelu.pl).

Korzystający z nich użytkownicy mają możliwość umieszczenia fragmentów map na swoich stronach, jednak ważny jest sposób, w jaki to robią. Jeśli właściciel strony wklei do niej mapę nie za pomocą podanego kodu HTML, ale po prostu jako obrazek, może liczyć się z wezwaniem do zapłaty wielu tysięcy złotych. W przypadku osób, które złamały umowę licencyjną umieszczając obrazek z mapą np. na swoim blogu, opłata wydaje się niewspółmiernie wysoka.

Dura lex, sed lex, mawiali starożytni. Prawo jest jednoznaczne i stoi po stronie właściciela praw autorskich. Zdaniem RPO tak wysokie opłaty nie służą jednak naprawianiu szkody, ale są rodzajem prywatnej, wymierzanej pozasądowo, kary.

Każda ze stron ma swoją rację, sądzę jednak, że takie same opłaty, nakładane na kogoś, kto świadomie narusza umowę licencyjną i na nastolatka, łamiącego ją z powodu niefrasobliwości nie są sprawiedliwym rozwiązaniem.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Komentarze (0)