Sol Invictus - pierwszy mechaniczny zegarek słoneczny
Jak w tytule, przy czym nie chodzi wcale o zegarek, którego wskazówki pokazują godzinę w postaci cienia, ale o supernowoczesny model zasilany energią słoneczną. Zegarek, zwany Sol Invictus, jest, oczywiście, przeznaczony do noszenia na ręce.
20.03.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:42
Jak w tytule, przy czym nie chodzi wcale o zegarek, którego wskazówki pokazują godzinę w postaci cienia, ale o supernowoczesny model zasilany energią słoneczną. Zegarek, zwany Sol Invictus, jest, oczywiście, przeznaczony do noszenia na ręce.
Mechaniczny zegarek zasilany energią słoneczna wymyśliła i próbuje zainteresować nim świat firma Cabestan. Czasomierz ten jest pierwszym na świecie przykładem na idealne zsynchronizowanie pracy zespołów mechanicznych i najnowocześniejszych ogniw solarnych. W baterii słonecznej znajduje się specjalnie preparowany krzem krystaliczny, szczególnie przydatny w sytuacji, kiedy mowa o małych powierzchniach i niskiej jasności.
W zegarku pracują dwa maleńkie (bo ich wielkości liczyć należy w milimetrach) bezszczotkowe silniki. Średnica każdego z nich to 1,9 mm, długość: 5,5 mm (takie drobiażdżki używane są w precyzyjnych urządzeniach medycznych). Jeden silnik ma za zadanie zapewnienie ruchu elementów mechanicznych, drugi - ustalanie właściwej godziny. Jest też i maleńki sterownik do zarządzania pracą silniczków, regulacji i wzmocnienia ładunku elektrycznego. By się działo podczas spoglądania na cyferblat, wymyślono, że mechaniczne elementy będą się poruszać pionowo.
Najciekawsza jest jednak cena tego cacka: "tylko" 560 000$ - całkiem niezła sumka, kiedy mowa o zegarku, którego wewnętrzny system oparty jest na teorii XIX wiecznego uczonego, Leona Foulcault.
Źródło: Bornrich