Spędziłem dzień na Showup.tv. Co ciekawego tam zobaczyłem?

Spędziłem dzień na Showup.tv. Co ciekawego tam zobaczyłem?

Spędziłem dzień na Showup.tv. Co ciekawego tam zobaczyłem?
Adam Bednarek
18.03.2014 07:18, aktualizacja: 10.03.2022 11:28

Wbrew pozorom na Showup.tv występują nie tylko rozebrane kobiety. I wcale nie chodzi mi o gołych mężczyzn!

Wyobraźcie sobie wegetarianina w mięsnym. Abstynenta w sklepie z alkoholami. Kibica Legii na stadionie Widzewa. Mniej więcej tak się czułem, odwiedzając Showup.tv w jednym konkretnym celu: nie oglądać nagich kobiet, znaleźć nietypowe transmisje.

Nietypowe, czyli takie, w których nikt się nie rozbiera, nie świntuszy i trzyma ręce przy sobie. Było to trudne zadanie, ale jak się okazało, wszystko jest możliwe!

Goło i wesoło od rana

Jeżeli myślicie, że rano Showup.tv śpi snem spokojnym, to grubo się mylicie. Od rana panie w różnym wieku chwalą się kształtami, licząc na to, że jakiś ranny ptaszek sypnie żetonem. Omijałem szerokim łukiem odważne miniaturki, szukając kogoś, kto jest ubrany i nie zamierza się rozebrać.

I znalazłem! Wprawdzie do pani Róży podchodziłem z pewną obawą. Na miniaturce widać było akordeon, jednak po tym, co przelotnie widziałem wcześniej, nie mogłem być pewny, jak wykorzystany zostanie akurat ten instrument.

Obraz

Niesłusznie. Pani Róża najprawdopodobniej była ubrana (akordeon wszystko zakrywał) i od rana grała melodie w stylu „A wszystko te czarne oczy...”. Wraz z 6 innymi widzami oglądaliśmy i słuchaliśmy uważnie, umilając sobie poranek.

Jak się okazało, pani Róża na akordeonie gra od czterech miesięcy. Dowiedziałem się o tym na czacie, jednak prędzej czy później sam bym się tego domyślił. Pani Róża grała jeden fragment w kółko, na dodatek myliła się w tym samym miejscu.

A ja zastanawiałem się, co pani Róża tutaj właściwie robi. Wokół same gołe panie, a ona gra na akordeonie. Odniosłem wrażenie, że transmisję prowadzi pani w podeszłym wieku, więc domyśliłem się, że to robota wnusia żartownisia, który powiedział: „Wiesz, babciu, teraz takie czasy, wszyscy się rozbierają, co ta młodzież...”.

Pani Róża żetonów nie zebrała, a to najważniejsze w występach na Showup.tv. Żetony kupują użytkownicy, by później rozdawać transmitującym. Zakupy teoretycznie się przydają, bo można umówić się na rozmowę 1 na 1. Albo zachęcić prowadzącego do jakiegoś ruchu.

Można powiedzieć, że wszystkie występy na Showup.tv to zwykły zarobek. Ot, praca jak... no, może nie każda inna, ale jak w klubie nocnym na pewno. Tyle że nie trzeba wychodzić z domu, wystarczy internetowa kamerka.

Tyle że mnie pokazy rodem z klubu go-go nie interesowały. Spacerując po Showup.tv, natknąłem się na opisy, w których prowadzące prosiły o wpłaty np. na rehabilitację albo z sympatii. Z kolei jedna z użytkowniczek potrzebowała pieniędzy na naukę tańca.

Obraz

Nie załapałem się na prezentację, a jedynie na rozmowę. Zwykła gadka-szmatka pomiędzy transmitującą a nieliczącymi widzami. „Ładnie wyglądasz”, „ciekawe zainteresowania”, „znam jeszcze jedną dziewczynę, która tańczy na rurze”.

Z czasem znajdowałem kolejne osoby, które na Showup.tv po prostu... były. Na przykład Skunksik89 siedział przed telewizorem i właśnie to wszystkim pokazywał. Jadł płatki, wraz z 9 innymi widzami oglądaliśmy kawałek jego pleców (był ubrany, cały czas!) i zerkaliśmy na telewizor. Nie mam pojęcia, co leciało, ale fragment serialu widziałem!

Romans? Tylko internetowa przyjaźń

Z kolei Aleksandra chciała porozmawiać. Niektórzy proponowali jej konkretne damsko-męskie zajęcia, ale z góry byli skazani na porażkę. Ola w swoim profilu napisała: "Serducho mam zajęte, ale śmiało - pisz, żartuj - po to tu jestem".

Obraz

Spotkania również nie wchodziły w grę, ale na rozmowę użytkownicy mogli liczyć. Przyglądałem się konwersacji, którą razem ze mną obserwowało 16 widzów. Dlaczego akurat na Showup.tv? Aleksandra wyjaśnia: "Spędzam wolne chwile na rozmowach, szukam ciekawych ludzi, kilka razy mi się to udało, więc nie pytaj głupio »dlaczego akurat ten portal?!«. Nie generalizujmy, może po prostu jestem niestandardową wariatką ;>".

Jak widać – można

Mimo wszystko pytanie „po co?” ciśnie się na usta. Po spędzeniu kilku godzin na Showup.tv, starając się unikać nagich pokazów, doszedłem do kolejnego, po wizycie na Ask.fm, smutnego wniosku. Internet pełen jest samotnych ludzi.

Kontaktu szukają wszędzie, nawet tam, gdzie teoretycznie miejsca na rozmowę nie ma. To desperacja? Coś w tym musi być, skoro w poszukiwaniu internetowych przyjaźni trafia się akurat tam. I nie mówię wyłącznie o oglądających. W końcu są też transmitujący, którzy na zainteresowanie mogą liczyć tylko na portalu z sekskamerkami.

Smutne to, prawda?

Obraz

Pocieszać możemy się tym, że czasami jest to niewiedza. W końcu na Showup.tv spotkałem akordeonistkę, a także wróżkę. Panie widzą, że można korzystać z internetowej kamerki, więc robią to akurat w tym miejscu, korzystając z okazji, że jest szansa na pokazanie się. Niekoniecznie w dosłownym tego słowa znaczeniu...

To jednak skrajne przypadki. Są też osoby, którym niekoniecznie zależy na żetonach, a jedynie na kontakcie z drugą osobą. A że to portal z sekskamerkami? Nieważne, liczy się to, żeby ktoś w końcu mnie zauważył.

Rada dla chcących rozkręcić własny biznes: zróbcie im przysługę i stwórzcie portal dla zwykłych ludzi. „Warto rozmawiać”. Na pewno skorzystają. Jest ich wielu. Widziałem to na Showupie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)