Sprzątanie nigdy nie było tak przyjemne. Szczególnie, gdy wyręcza nas w tym robot
Z zakupem automatycznego odkurzacza do domu jest trochę tak, jak z narodzinami noworodka. Na przyjście na świat jednego i drugiego trzeba się nieco przygotować. W obu przypadkach zostanie to wynagrodzone.
Electrolux swój pierwszy odkurzacz wypuścił na świat ponad 100 lat temu. Konstrukcja tej pierwszej maszyny przetrwała wiek. Do dziś kojarzy się z niewielkim pudełkiem podłączonym do długiej rury, z którą trzeba spacerować po domu. Niestety dla większości z nas odkurzanie to przykry obowiązek.
Stąd pewnie pomysł, by człowieka w tej mozolnej pracy zastąpił robot. Najlepiej mały, cichy i żeby nie za bardzo rzucał się w oczy. Inżynierowie Electrolux wzięli sobie te rady do serca i stworzyli to, o czym każdy pan i każda pani domu marzyli od lat. To urządzenie, które samo posprząta nasz dom. Nawet wtedy, gdy nas w nim nie będzie. Takie zadanie otrzymało najnowsze dziecko tej firmy, czyli PUREi9, przedstawiany jako robot 3 generacji.
Czy w rzeczywiści to taki cud techniki? Sprawdziłem to w liczącym 70 m. kw. mieszaniu w bloku.
Robot pracuje, gdy my też pracujemy
Trzeba przyznać, że robot robi dobre wrażenie jeszcze przed wyjęciem z pudełka. Transport do domu, nie nastręcza trudności, bo całość ukryto w niewielkim kartonie z rączką. Waży tyle, co wakacyjna walizka.
Po rozpakowaniu też nie musimy zbyt wiele myśleć. Instrukcja jest krótka, intuicyjna i nie wymaga ukończenia studiów informatycznych, choć mamy do czynienia z robotem. Wystarczy bowiem wyjąć z pudełka bazę, podłączyć ją do prądu i postawić na niej robota. Jednym ruchem podłączamy dodatkową szczotkę. I to tyle.
Teoretycznie sprzęt już jest gotowy do użycia, ale czymże byłby robot, gdyby nie dało się podłączyć do niego smartfonu. Kolejny krok to więc ściągnięcie i instalacja aplikacji. Działa na platformach iOS i Android. Za jej pomocą w kilka minut podłączymy robota do telefonu i domowej sieci wi-fi. Po co? Aplikacja umożliwia nie tylko uruchomienie odkurzacza, ale również zaplanowanie m.in. jego pracy pod naszą nieobecność.
Przygotuj dom do pracy
PUREi9 jest więc gotowy do pracy od razu po wyjęciu z pudełka. Oczywiście po niedługim czasie będzie musiał naładować baterię, ale o to zatroszczy się sam. Gdy zabraknie mu energii wróci do bazy i zadba o to by się "najeść" - bez niczyjej pomocy.
A jak wygląda samo sprzątanie, czyli podstawowa czynność do której go stworzono? Nie musimy się martwić o pozostawione rzeczy na podłodze (piłkę, maskotkę), ponieważ odkurzacz spokojnie ominie te przeszkody, nie niszcząc ich. Nie przeszkadza mu stół czy krzesła. Mogą stać na swoich miejscach. Co najwyżej warto usunąć z podłogi drobiazgi, których robot nie może ominąć, albo może wciągnąć, niczym niemowlak, który dopiero zaczyna raczkowanie.
Czyści, niczym tancerka
Sam proces odkurzania jest dość zabawny. Robot wyskakuje ze swej bazy i wiruje po podłodze, sprawdzając przy każdym dojechaniu do przeszkody, że tu jego miejsce pracy się kończy. Odwraca się wówczas w miejscu i leci dalej, by realizować swą misję. Próg łączący pokoje? Pokonuje bez przeszkód. Drzwi? Jeśli są otwarte, leci dalej, zamiatając kolejne pomieszczenia. Dywan? Z tym bywa różne. Te mniej włochate pokonuje bez problemu. Te z większym i grubszym włosiem mogą być nie do pokonania, przed czym producent ostrzega już w instrukcji obsługi.
Jak to wszystko możliwe? Tajemnica kryje się za technologią 3D Vision. Robot doskonale radzi sobie z przeszkodami, dzięki trójwymiarowemu widzeniu i doskonałej kamerze.
Skuteczniejsze sprzątanie umożliwia robotowi również jego nietypowy kształt. Trójkątna obudowa to lepsze czyszczenie narożników, a szczotka ułożona blisko krawędzi pozwala na perfekcyjne odkurzanie blisko ścian.
Co jeszcze może zaskoczyć użytkownika? Producent powinien popracować nad trybem eko, który pozwala oszczędzać energię urządzenia. Problem w tym, że w tym trybie nasz robot nie miał za bardzo ochoty wyjeżdżać poza jedno pomieszczenie. No, ale skoro miał być eko, to się zbytnio nie przemęczał. Za to był niemal niesłyszalny.
Komu robot, komu?
Komu można polecić więc najnowszego robota marki Electrolux? Tym wszystkim, którzy nienawidzą weekendowych rytuałów biegania z odkurzaczem po mieszkaniu. PUREi9 może was w tym wyręczyć. Doskonale radzi sobie także ze zbieraniem sierści zwierząt.
Z robota ucieszą się również dzieci, które na początku trochę się go bały, a potem piały z radości, gdy wjeżdżał sprzątać ich pokój. Zresztą to one nadały mu imię - Wujek. Trudno powiedzieć dlaczego, ale kto by o takie rzeczy pytał cztero- i pięciolatka.
Komu PUREi9 się nie przyda? Tym wszystkim, którzy są fanami grubych dywanów zasłaniających każdy fragment podłogi. Co prawda radzi sobie z ich sprzątaniem, ale sprawia mu to wyraźną trudność. A robot jak każdy - męczyć się nie lubi, więc mam wrażenie, że do czyszczenia dywanu nie przykłada się zbyt dokładnie.
Parametry
- Rodzaj: Robot odkurzający
- Wyposażenie: Przednia szczotka: XXL, Szczotka boczna Power Brush
- Załączona dokumentacja: Instrukcja obsługi w języku polskim, Karta gwarancyjna
- Kolor: Czarny
- Gwarancja: 24 miesiące
Funkcje
- Technologia 3D Vision
- Sterowanie za pomocą aplikacji
- Automatyczny powrót do bazy i ładowanie
- Funkcja Spot (odkurzanie punktowe)
- Funkcja Eco (zmniejszona moc i poziom hałasu oraz wydłużony czas pracy)
- Duży pojemnik na kurz (0,7 l),
- Złapane lub zablokowane szczotki
- System ClimbForceDrive™ - pokonywanie przeszkód (do 2,2 cm)
Funkcje dodatkowe
- Możliwość aktualizacji oprogramowania
- Bateria litowo-jonowa
- Automatyczne parkowanie w stacji dokującej
- Szczotka PowerBrush
- Programator pracy
Dane fizyczne i techniczne
- Szerokość cm: 32,5
- Wysokość cm: 8,8
- Średnica cm: 32,5
- Waga kg: 3,32
- Pojemność zbiornika na kurz l: 0,7
- Model filtra: zmywalny
- Poziom hałasu dB: 75
- Nazwa producenta/importera: ELECTROLUX POLAND SP. Z O.O.
- Znak zgodności: CE
Partnerem materiału jest Electrolux