Śrubki nie służą tylko do majsterkowania
Wkrętarka i śrubki to zwykle synonimy niewielkiego, domowego remontu i atrybuty majsterkowicza. Mając duszę artysty, z pozoru typowe przedmioty można wykorzystać w zupełnie inny sposób. Przykładem prawdziwego dziwaka jest artysta Andrew Myers. Swoje dzieła wykonuje, wykorzystując śrubki.
Wkrętarka i śrubki to zwykle synonimy niewielkiego, domowego remontu i atrybuty majsterkowicza. Mając duszę artysty, z pozoru typowe przedmioty można wykorzystać w zupełnie inny sposób. Przykładem prawdziwego dziwaka jest artysta Andrew Myers. Swoje dzieła wykonuje, wykorzystując śrubki.
Myers specjalizuje się w malowaniu śrubkowych portretów. Do stworzenia dzieła potrzebne są zwykłe śrubki, wkrętarka i tablica, w którą można się wkręcić. Na początku artysta wkręca śruby na różną głębokość. Niejednolita powierzchnia obrazu już po umieszczeniu wszystkich śrub wygląda niesamowicie. To jednak tylko początek.
Do stworzenia kompletnego dzieła potrzebne są jeszcze farby. Po wkręceniu śrub Myers maluje każdą główkę z osobna. Za tło portretów służą powyrywane, zadrukowane kartki. Efekty prac są naprawdę powalające.
Pełną galerię wkrętowych portretów zobaczyć możecie na internetowej stronie Andrew Myersa. Ciekawe, ilu godzin z wkrętarką potrzeba, by ukończyć dzieło. No i ile kosztują śruby wykorzystane w każdym z portretów.
Źródło: likecool