Nie jest to bajer w rodzaju zabawnych pendrive’ów, ale poważne naukowe odkrycie, które może umożliwić wszczepianie ludziom sztucznej pamięci. Co jeszcze oferuje galaretkowy gadżet?
Nie jest to bajer w rodzaju zabawnych pendrive’ów, ale poważne naukowe odkrycie, które może umożliwić wszczepianie ludziom sztucznej pamięci. Co jeszcze oferuje galaretkowy gadżet?
Przede wszystkim niestety nie wygląda tak jak obiekt przedstawiony na pierwszym zdjęciu. Może kiedyś będzie prezentowała się równie smakowicie, ale na razie przypomina kawałek żelu z zatopionymi w nim drutami.
To właśnie kawałki metalu wykonane ze stopu galu i indu odpowiadają za zera i jedynki w procesie zapisu danych w żelowej pamięci. Ich właściwości umożliwiają przełączanie się ze stanu przewodzące napięcie elektryczne do stanu nieprzewodzącego.
Dzięki umieszczeniu wewnątrz żelowej powłoki pamięć jest elastyczna i doskonale radzi sobie w mokrym środowisku. Ta właściwość daje nadzieję, że w przyszłości będzie można wszczepiać ją ludziom.
Na razie żelowa pamięć nie umożliwia zapisania dużej ilości danych, ale technologia wciąż jest dopracowywana. Pomijając poprawienie praktycznych właściwości żelowej pamięci, specjaliści od marketingu z pewnością zadbają o to, żeby wynalazek przypominał galaretkę z pierwszego zdjęcia.
Źródło: Dvice
