Surface Laptop - testujemy komputer premium Microsoftu [Pierwsze wrażenia]

Surface Laptop
Surface Laptop
Źródło zdjęć: © Fot. Błażej Żuławski
Joanna Sosnowska

19.06.2017 19:30, aktual.: 20.06.2017 17:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pierwsze wrażenie? WOW, Microsoft zrobił sprzęt ładniejszy niż MacBook. I o ile z zewnątrz Surface Laptop wciąż bardzo mi się podoba, tak po kilkudniowym korzystaniu znajduję w nim kilka wad. Nie, najważniejszą wcale nie jest cena.

Wygląd. Tak, jest piękny

Smukły, elegancki, metalowy. Klawiatura pokryta alcantarą od razu przyciąga wzrok. To świetne rozwiązanie - aluminium dzięki niemu tak bardzo się nie nagrzewa, a sam materiał jest miły w dotyku. Sama klawiatura ma wyraźny skok i jest jedną z wygodniejszych, na jakich pisałam. Klawisze są oczywiście podświetlane.

Obraz
© Fot. Błażej Żuławski

Ekran o przekątnej 13,5" (rozdzielczość 2256 x 1504 pix, 201 PPI) jest w kolejności:

  • dotykowy - wciąż nie jest to moja ulubiona funkcja w laptopach, nie korzystam z niej specjalnie często. Ale dotyk działa bez zarzutu, nie ma żadnych opóźnień
  • wyraźny, kolory są żywe, soczyste, ale nie przerysowane
  • błyszczący - zdecydowanie wolę matryce matowe. Niestety, w tym przypadku Microsoft postawił na ekran, w którym można się przeglądać.
Obraz
© Fot. Błażej Żuławski

System operacyjny - to nie jest pełny Windows 10

Surface Laptop działa pod kontrolą Windows 10 S. O tym, czym różni się od "zwykłego" Windows 10 już pisaliśmy, ale dopiero teraz mogłam przekonać się, czy Windows 10 S jest dla mnie. Otóż nie jest. A przynajmniej obecnie nie jest.

Na Windows 10 S instalować można wyłącznie aplikacje ze sklepu Microsoftu, a sam asortyment sklepu, choć wciąż się powiększa, nie jest jeszcze specjalnie bogaty. Obecnie jedyną przeglądarką z jakiej można korzystać jest Microsoft Edge. I już pewnie się domyśliliście, że jedyną wyszukiwarką jest Bing.

Obraz
© Fot. Błażej Żuławski

Surface Laptop nie kosztuje mało - w najsłabszej konfiguracji (128 GB pamięci wbudowanej, procesor Intel Core i5, 4 GB RAM) trzeba za niego zapłacić 4999 zł. To dużo. Dlaczego Microsoft chce, żebyśmy płacili tyle za sprzęt klasy premium z ograniczonym systemem operacyjnym?

Microsoft twierdzi, że w ten sposób kupujemy bezpieczeństwo - mamy bowiem pewność, że wszystkie programy, które instalujemy ze sklepu, są bezpieczne i sprawdzone. Być może ważniejszą informacją jest ta, że osoby które kupią Surface Laptop, do końca roku będą mogły za darmo zainstalować "dużego" Windows 10.

Wydajność - zapowiada się świetnie

Powiedzieć o podzespołach urządzenia że są porządne, to za mało. Ponieważ jednak są to dopiero pierwsze wrażenia, to na pełny test, razem ze sprawdzeniem wydajności sprzętu, przyjdzie jeszcze czas.

Co mi się podoba?

Obraz
© Fot. Błażej Żuławski

Wykonanie - to naprawdę piękne urządzenie. Sam sprzęt jest (prawie) bez zarzutu. Świetnie wykonany, elegancki, zapowiada się na wydajny.

Co mi się nie podoba?

Za mało portów. Do dyspozycji mamy jedno złącze ładowania, jedno USB 3.0, jedno miniDisplayPort, jeden jack 3,5 mm. Trochę mało jak na urządzenie klasy premium - widać tu, że Microsoft szedł na ustępstwa i postawił na wygląd kosztem funkcjonalności.

To jednak dopiero pierwsze wrażenia. Pełnego testu możecie spodziewać się w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania