Światowy Dzień Toalet i serwis SpluczTo.pl - raz jeszcze

Pisałam ostatnio, że co roku w grudniu obchodzimy Światowy Dzień Toalet, oraz że w Polsce wydarzenie to wspiera producent środków higieny Domestos. Jednym z elementów kampanii jest wspomniany już projekt serwisu SpluczTo.pl - dostałam właśnie dodatkowe informacje na jego temat, pozwolę więc sobie do niego wrócić.

SpluczTo.pl należy właśnie do Domestosa. Po co został stworzony? Jak mówią sami pomysłodawcy:

[cytat]Jak zwrócić uwagę na Światowy Dzień Toalety i problem braku toalet na świecie wśród ludzi, dla których toaleta jest czymś tak oczywistym?[/cytat]

No właśnie. Jeśli pamiętacie, zastanawiałam się ostatnio, po co komu - poza oczywistymi względami edukacyjno-rozrywkowymi - serwis, pokazujący drogę zawartości naszego sedesu do oczyszczalni ścieków.

Domestos postanowił na to pytanie odpowiedzieć, w sposób zresztą bardzo prosty: ponieważ mieli spory kłopot z wymyśleniem, jak zwrócić uwagę na problem braku toalet na świecie, to postanowili zrobić to po prostu w sposób ciekawy i oryginalny.

SpluczTo.pl ma więc być po prostu tym elementem, który w lekki i zaskakujący sposób zwróci uwagę internautów na "sprawę toaletową". Pomysł nie jest w sumie zły, bo bądźmy szczerzy: jak często bez takiego dziwnego znaleziska, zastanawiamy się nad tym, że niemożność korzystania z WC może być problemem nie tylko wygody, ale też i zdrowia?

A jest, i to poważnym. Jak zwrócił mi uwagę przedstawiciel Domestosa, niemożność zachowania odpowiedniej higieny, kiedy nie ma się dostępu do toalety, była w XX wieku przyczyną większej liczby zgonów, niż wszystkie wojny razem wzięte! Co więcej, najczęściej ofiarami chorób i zakażeń padają dzieci. Jedno na pięć umiera właśnie z powodu szerzących się chorób wywołujących biegunkę - ta zaś powoduje u maluchów szybkie odwodnienie i jeśli nie uzyskają pomocy lekarskiej, śmierć.

Zadanie SpluczTo.pl jest więc jak widać dość istotne.

Sam serwis jak mówiłam nie jest szczególnie skomplikowany. Możemy dzięki niemu śledzić po prostu, którędy zawartość naszego sedesu dostaje się do oczyszczalni. Jak się okazuje, oprócz zwykłego patrzenia na tą trasę, możemy też dostawać na bieżąco informacje mailem - przyznaję, że przeglądając wcześniej serwis "po łebkach" nie zauważyłam nawet tej, jeszcze dziwniejszej niż sam pomysł, opcji.

Aktualnie aplikacja działa w następujących krajach: Wielka Brytania, Irlandia, RPA, Polska, Turcja, Rosja, Rumunia, Francja i Włochy. Niestety, nie obejmuje rzecz jasna (przynajmniej na razie) każdej miejscowości, można jednak sprawdzić, czy sięga ona akurat naszej okolicy.

Jeśli tak - to bawcie się dobrze, śledząc bieg kanalizacji ze swojego domu do oczyszczalni ścieków. Gdybyście zaś mieli ochotę bardziej zaangażować się w akcję budowania toalet dla najbiedniejszych - możecie wesprzeć Światową Organizację Toaletową.