Święty Mikołaj to tak naprawdę jedzący grzybki szaman. No albo wytwór halucynacji

Święty Mikołaj to tak naprawdę jedzący grzybki szaman. No albo wytwór halucynacji
Piotr Gnyp

06.12.2013 10:23, aktual.: 06.12.2013 11:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wiecie, że całkiem sporo naukowych źródeł mówi, że św. Mikołaj wcale nie pochodzi od biskupa z Turcji, ale od szamanów syberyjskich i grzybków halucynogennych?

W Wikipedii o św. Mikołaju możemy przeczytać:

Święty Mikołaj, biskup Miry, ze względu na przypisywane mu legendą uczynki (m.in. cały majątek rozdał biednym), został pierwowzorem postaci rozdającej prezenty dzieciom. Przedstawiany jako starzec z okazałą brodą, często w infule i pastorałem, z workiem prezentów i pękiem rózg w ręce. 6 grudnia (w rocznicę śmierci świętego) grzecznym dzieciom przynosi prezenty (zwykle słodycze), a niegrzecznym (na ostrzeżenie) rózgę.

Ale czy na pewno jest to prawda? Może postać ta przywędrowała do nas nie z Turcji, ale od szamanów syberyjskich odurzających się czerwonymi muchomorami? Mówię serio. Po raz pierwszy usłyszałem tę hipotezę od jednego z profesorów biologii z UMCS-u. Jakkolwiek by patrzeć, szamani z Mikołajem mają sporo wspólnego. Zerknijcie sami:

Obraz
  • Strój świętego przypomina grzyba (muchomora czerwonego).
  • Szaman zbierał swoje grzyby późną jesienią i w okresie przesilenia zimowego dostarczał je saniami ciągniętymi przez renifery do członków plemienia. Renifery to podstawowy transport ludów Północy. Święty Mikołaj lata (!) na saniach ciągniętych przez renifery. Prawdziwy Święty Mikołaj pochodził z Miry (Turcja). Renifery tam nie występują.
  • Po zjedzeniu grzybów halucynogennych duch szamana unosił się przez komin, by zobaczyć, gdzie są stada reniferów. Przez komin Święty Mikołaj wchodzi do naszych mieszkań.
  • Szaman zbierał grzyby w lesie. Zanim wrzucił je do worka, kładł je na gałęziach jodły, aby trochę podeschły i aby zgromadzić je w jednym miejscu.
  • Spożywanie muchomora czerwonego (Amanita muscaria) daje poczucie latania, a tak właśnie podróżuje Święty Mikołaj.
  • O tym, że św. Mikołaj nagle z Turcji przemieścił się do Laponii i że mieszkają z nim elfy, też warto dodać...
Obraz

Zresztą nie jest to jakaś nowinka. Badacze kultur syberyjskich i szamanizmu od dawna wskazują na podobieństwa. Zdaniem P.T. Fursta „Kulty zogniskowane wokół Amanita muscari były dosyć powszechne wśród ludów syberyjskich. Dodać należy, że nie tylko w kompleksie syberyjskiego szamanizmu muchomor czerwony był wykorzystywany. Grzyb ten pełnił ważną funkcję magiczno-religijną w północnej Eurazji, znany był od Bałtyku po Kamczatkę” (Furst, 1976, 90). Za A. Kasińską można z kolei dodać: „Jeśli chodzi o Europę, muchomor czerwony był używany m.in. przez szamanów lapońskich” (Kasińska, 1996, 63)" - możemy przeczytać w jednym z licznych opracowań.

Zerknijcie jeszcze na te dwa filmy.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania