Szpiegowskie okulary z kamerką. Zrobił je sam i wykorzystał Raspberry Pi
Kolejny projekt, który jest zamiennikiem urządzenia będącego normalnie w sprzedaży. Okulary z ukrytą kamerą można skonstruować dzięki Raspberry Pi. Tak, to pomysł na ubieralną Malinę.
24.02.2020 | aktual.: 09.03.2022 08:40
Projekt okularów z nagrywaniem wideo to efekt inspiracji modułem kamery ze starego, już niedziałającego laptopa. Autor z kanału It's Triggy! pomyślał o wykorzystaniu części spoglądając na rozkręcony komputerowy sprzęt. A jako, że lubi różne, nawet niekoniecznie mocno użyteczne projekty z Raspberry Pi, zakasał rękawy i postanowił przeistoczyć fragment martwego laptopa w ciekawy gadżet.
Co ciekawe, podłączenie pinów kamery było na tyle nietypowe (lub moduł był uszkodzony), że autor postanowił skorzystać z zupełnie innego, nieco większego modułu o wartości 5 dolarów. Zbadał możliwe zastosowanie pinów do przenoszenia sygnału, zasilania i masy, po czym odpowiednio połączył je z wtyczką USB. Tak, nie będzie to sprzęt wykorzystujący dedykowane złącze w Raspberry Pi, a po prostu USB.
DIY webcam spy glasses
Streaming z okularów
Domowa samoróbka kamery w okularach potrafi przesyłać obraz po WiFi ustanawiając podgląd w czasie rzeczywistym. Poza tym zapisuje obraz poklatkowo w osobnych plikach graficznych na podłączonym komputerze klienckim. Przynajmniej dzięki użytym w projekcie skryptom, w końcu można by było przyjąć inną koncepcję i zaprogramować pracę np. jako zapis lokalny w mp4. Przy okazji zasilanie rozwiązano bez większych inwestycji na dedykowane akumulatory - po prostu łącząc kilka paluszków.
A co z wizualnym aspektem i poskładaniem wszystkiego do kupy? Dobra przyjaciółka majsterkowicza, czyli taśma klejąca, miała w tym swój niebagatelny udział. Widać, że to mocno domowy i prototypowy sprzęt. Oklejenie okularów i kabli na czarno nie jest estetyczne, ale działa. Samo Raspberry Pi z ogniwami można schować do tylnej kieszeni, a okablowanie przykryć koszulą. Przynajmniej jego większą część - samych poklejonych okularów i przewodu wychodzącego od nich pod ubranie nie sposób przeoczyć.