Tak mieli uciekać astronauci z wahadłowca. Ewakuacja jak spełnienie marzeń
W Trójmieście ruszają studia kosmiczne, Brytyjczycy budują samolot orbitalny, a Amerykanie po raz ostatni uruchamiają niezwykły system ewakuacji dla załóg promów kosmicznych.
SpaceX rocket in historic upright landing - BBC News
Dwa tygodnie temu firma Space X świętowała wielki sukces – pomyślnie przetestowała rakietę wielokrotnego użytku Falcon 9-R, a właściwie jej pierwszy i najdroższy moduł z dziewięcioma silnikami Merlin, który dotychczas był bezpowrotnie tracony. Rakieta najpierw wyniosła ładunek w Kosmos (nadała mu prędkość przed wejściem na orbitę), a następnie powróciła i wylądowała w pobliżu miejsca startu.
Jedną z niewiadomych była kondycja powracającego modułu i to, jak wiele będzie kosztować przegląd, ewentualne naprawy i przywrócenie go do stanu, umożliwiającego kolejny start. Wygląda na to, że rakieta spełnia oczekiwania. Dwa tygodnie po udanej misji Falcona 9-R Space X wydała komunikat, że rakieta nie odniosła uszkodzeń i jest gotowa do ponownego startu.
Źródło: The Verge
Kosmiczne studia w Trójmieście
Dzięki współpracy Polskiej Agencji Kosmicznej i trzech trójmiejskich uczelni (Politechnika Gdańska, Akademia Morska i Akademia Marynarki Wojennej) w lecie, wraz początkiem roku akademickiego 2016/2017, rozpoczną naukę studenci kierunku Technologie kosmiczne i satelitarne.
Studia II stopnia (magisterskie) na tym unikalnym kierunku mają trwać 3 semestry i są odpowiedzią na rosnące w Polsce zapotrzebowanie na specjalistów z sektora inżynierii kosmicznej i satelitarnej i użytkowania przestrzeni kosmicznej.
Źródło: Politechnika Gdańska
SKYLON - The future of space?
Rząd Wielkiej Brytanii zdecydował o przeznaczeniu 60 mln funtów na rozwój silnika, który w przyszłości będzie napędzał kosmiczny samolot Skylon. Wyjątkowa cechą silnika jest to, że w dolnych warstwach atmosfery ma działać jak zwykły silnik odrzutowy, a w górnych jak silnik rakietowy, pozwalając Skylonowi na wynoszenie ładunków na orbitę
Czym różni się ta idea od starego i – jak pokazała praktyka – drogiego programu promów kosmicznych? Chodzi przede wszystkim o infrastrukturę. Bezzałogowy Skylon o długości 84 metrów ma mieć możliwość samodzielnego startu i lądowania na zwykłych lotniskach.
Źródło: Kosmonautyka
Nie zabraknie plutonu-238, używanego w sondach kosmicznych
Jak zapewnić zasilanie sondom kosmicznym? Ich „paliwem” jest izotop plutonu-238. Ponieważ jest wydajnym i trwałym źródłem ciepła, używa się go do budowy generatorów termoelektrycznych, zmieniających ciepło na elektryczność. W przypadku mniej sprawnych generatorów ubocznym skutkiem jest wydzielanie znacznych ilości ciepła, co bywa używane do ogrzewania różnych podzespołów, jak zrobiono to np. w łaziku Curiosity.
Problem polegał na tym, że w Stanach Zjednoczonych od 30 lat nie produkowano plutonu-238, będącego wcześniej produktem ubocznym budowy arsenału jądrowego. Przez te lata pluton potrzebny do kosmicznych misji pozyskiwano z Rosji, jednak zapadła decyzja, by uniezależnić się od tego źródła dostaw. Produkcja ruszyła w laboratorium w Oak Ridge, które początkowo ma produkować 350 gramów plutonu rocznie, by z czasem zwiększyć produkcję do 700 gramów na rok
Źródło: The Washington Post
Ryzyko kosmicznej kolizji jest większe, niż szacowano
Należy zmienić szacunki, dotyczące ryzyka kolizji Ziemi z jakimś dużym obiektem – uważają astronomowie z University of Buckingham. Fundamentem takiej opinii jest fakt, że dotychczasowe szacunki uwzględniały jedynie obiekty bliskie Ziemi oraz te z pasa asteroid pomiędzy Marsem i Jowiszem.
Zdaniem badaczy konieczne jest uwzględnienie również centaurów – niewielkich ciał niebieskich, poruszających się pomiędzy Jowiszem i Neptunem. Obiekty te mają po kilkadziesiąt kilometrów średnicy, a gdyby któryś z nich został ściągnięty w stronę Słońca, prawdopodobnie uległby defragmentacji, co mogłoby oznaczać bombardowanie ziemi mniejszymi odłamkami nawet przez 100 tys. lat.
Bill Napier z University of Buckingham:
Nasze badania wskazują, że musimy spojrzeć poza nasze najbliższe sąsiedztwo, poza orbitę Jowisza i przyjrzeć się centaurom. Jeżeli mamy rację, to mogą one stanowić spore niebezpieczeństwo dla Ziemi i najwyższa pora, by lepiej je zrozumieć. Centaury mogą doprowadzić do nagromadzenia się takich ilości pyłu i dymu w ziemskiej atmosferze, jakie przyjmowano w symulacjach zimy nuklearnej.
Źródło: Interia
Tak mieli uciekać astronauci! Pożegnanie programu wahadłowców
Niedawno na przylądku Canaveral nastąpiło symboliczne pożegnanie z wahadłowcami – po raz ostatni uruchomiono kosze, pozwalające na ewakuację załogi promu kosmicznego w sytuacji, gdy wahadłowiec stoi pionowo na stanowisku startowym.
Dziwne, że nikt z personelu nie chciał skorzystać z ostatniej okazji do 365-metrowej przejażdżki z prędkością niemal 90 kilometrów na godzinę – wrażenia z takiego zjazdu muszą być niesamowite.