Tak ochłodzisz auto bez klimatyzacji. Robią to na południu Europy

Letnie upały potrafią dać się we znaki zarówno na zewnątrz, jak i w domu czy aucie. Każdy sposób na przetrwanie wysokich temperatur jest nieoceniony. Jedna z metod pozwala skutecznie i szybko obniżyć temperaturę w samochodzie bez konieczności używania klimatyzacji. Wymaga wykonania jedynie jednej prostej czynności.

Wnętrze samochodu pozostawionego na pełnym słońcu nagrzewa się błyskawicznie. Gdy na zewnątrz mamy 24 st. C, wewnątrz auta szybko zrobi się 34 st. C. Po mniej niż 30 minutach temperatura wewnątrz może przekroczyć 40, a w najgorętsze dni może osiągnąć nawet 60 st. C.

Dlatego nie powinno się nawet na chwilę zostawiać w pojeździe dzieci ani zwierząt. Samo wsiadanie do tak nagrzanego pojazdu również jest nieprzyjemne. Prawdopodobnie oblany potem będziesz jeszcze zanim uruchomisz klimatyzację. Schłodzenie auta w ten sposób zajmuje sporo czasu i zużywa dużo energii.

Poszukując sposobów na przetrwanie upałów, warto zwrócić uwagę na metody stosowane przez mieszkańców krajów o cieplejszym klimacie niż nasz. To właśnie od nich pochodzi technika, która pozwala szybko ochłodzić auto. Kiedy wnętrze samochodu jest mocno nagrzane, otwórz okno od strony kierowcy. Następnie przejdź na drugą stronę pojazdu, otwórz drzwi po stronie pasażera i dynamicznie nimi trzaśnij. Im mocniej zatrzaśniesz drzwi, tym lepszy osiągniesz efekt.

Dlaczego trzaskanie drzwiami pomaga schłodzić wnętrze samochodu? Cały proces może wyglądać nieco dziwnie i jest dość hałaśliwy. Czy warto narażać się na zdziwione spojrzenia przechodniów? Naszym zdaniem warto. Zasada działania tej metody jest bardzo prosta. Trzaskanie drzwiami powoduje przepływ powietrza, który wypycha gorące powietrze z wnętrza auta przez otwarte okno po drugiej stronie. W efekcie wewnątrz robi się chłodniej. Można powtórzyć ten trik kilka razy, aby zwiększyć skuteczność.