Talkase - gadżetowa incepcja. Telefon w telefonie

Jednym z najważniejszych problemów dzisiejszych sprzętów jest to, że szybko padają. Ratujemy się bankami energii. Twórcy gadżetów często idą w więc w tę stronę - chcą dostarczyć nam urządzenia, które będą pod ręką, by w każdej chwili podładować elektronikę.

Talkase to zupełnie inne rozwiązanie. Chciałoby się nawet powiedzieć, że staromodne. Otóż gadżet to nic innego, jak podstawowy telefon schowany w specjalnej obudowie. Największym plusem całości jest fakt, że Talkase jest niewielkie, więc tylko minimalnie zwiększa rozmiar naszego iPhone’a - bo obudowa współpracuje z iPhone 5S lub iPhone 6.

Po co nam telefon w obudowie? Po to, żebyśmy mieli z czego dzwonić, gdy główny sprzęt padnie. W Talkase można włożyć kartę microSIM i wykonywać oraz odbierać połączenia. Telefon ma niewiele funkcji, bo za jego pomocą będziemy co najwyżej dzwonić lub esemesować, więc w trybue czuwania działać może nawet przez sto godzin.

Talkase łączy się także ze smartfonem przez bluetooth, więc potraktować go można jako przenośną słuchawkę. Smartfon trzymamy w plecaku, torbie lub na biurku, a w kieszeni nosimy cieniutki telefonik. I dzięki takiemu rozwiązaniu Talkase, bez obudowy, trafia też do osób, które nie mają iPhone, a chcą niewielki, dodatkowy sprzęt mieć przy sobie.

Patrząc na Talkase aż chce się powiedzieć: “czego to ludzie nie wymyślą”. I choć według mnie pomysł jest trochę przesadzony, to nie można Talkase odmówić oryginalności. I w sumie też wygody, bo przecież telefonik jest naprawdę cieniutki i niewielki.

Talkase już jest kickstarterowym sukcesem, twórcy zebrali ponad 70 tysięcy dolarów. Telefon wraz z obudową kupić można w promocyjnej cenie za 49 dolarów.