Tam i z powrotem, czyli Hobbit, jakiego jeszcze nie widzieliście
Każdy szanujący się geek z niecierpliwością oczekuje grudniowej premiery nowego filmu Petera Jacksona. Po raz kolejny fani będą mogli powrócić do fantastycznego Śródziemia i zobaczyć historię, bez której nie byłoby Władcy Pierścieni. Mam dla was coś, co pomoże w oczekiwaniu na wielką premierę.
Każdy szanujący się geek z niecierpliwością oczekuje grudniowej premiery nowego filmu Petera Jacksona. Po raz kolejny fani będą mogli powrócić do fantastycznego Śródziemia i zobaczyć historię, bez której nie byłoby Władcy Pierścieni. Mam dla was coś, co pomoże w oczekiwaniu na wielką premierę.
Od czasu premiery pierwszej części trylogii Petera Jacksona w grudniu 2001 roku, twórczość Tolkiena na dobre wkradła się do ogólnej świadomości. Wcześniej wiedza o Drużynie Pierścienia i wyprawie do Mordoru była zarezerwowana dla entuzjastów książek brytyjskiego pisarza, jednak dopiero po premierze ekranizacji zyskała sobie tak ogromną popularność.
Być może właśnie zbliżająca się premiera Hobbita zainspirowała Blake'a Baera do odtworzenia najbardziej charakterystycznych scen z pierwszej książki Tolkiena za pomocą klocków LEGO. Jednocześnie nie ma to nic wspólnego z zapowiadanymi oficjalnymi zestawami LEGO i są jego autorską kreacją.
Poniżej znajdziecie galerię przedstawiającą wieloczęściowej dzieło Blake'a. Podpisy nawiązujące do rozdziałów książki zostały przetłumaczone zgodnie z przekładem Marii Skibiniewskiej.
Źródło: geekosystem.com • brothers-brick.com