Tatuaż uratuje nam życie?
Ostatnim skojarzeniem, jakie mamy po usłyszeniu słowa "tatuaż" jest medycyna. Okazuje się jednak, że zespół składający się ze specjalistów firmy Microsoft oraz Draper Laboratory, pracuje właśnie nad technologią, która umożliwi stosowanie tatuaży do celów medycznych. Czy fikuśne wzorki na ciele pacjentów zastąpią na przykład glukometry?
09.05.2010 12:22
Ostatnim skojarzeniem, jakie mamy po usłyszeniu słowa "tatuaż" jest medycyna. Okazuje się jednak, że zespół składający się ze specjalistów firmy Microsoft oraz Draper Laboratory, pracuje właśnie nad technologią, która umożliwi stosowanie tatuaży do celów medycznych. Czy fikuśne wzorki na ciele pacjentów zastąpią na przykład glukometry?
Zespół naukowców zapewnia, że chorzy na cukrzyce nie będą musieli wykonywać stałych tatuaży. Medyczny tatuaż ma być znacznie łatwiejszy do wykonania i usunięcia. Całość ma przebijać się tylko do górnych części skóry i zawierać żółto-pomarańczowe barwniki, informujące o poziomie glukozy we krwi.
Zobacz także
Tatuaż ma reagować na zmiany stężenia cukru zmieniając swój odcień. Gdy poziom glukozy wzrośnie, tatuaż stanie się jaśniejszy, gdy drastycznie spadnie - tatuaż ściemnieje. Zmiany mają być praktycznie niewidoczne dla ludzi, jednak pacjenci zostaną wyposażeni w specjalny sprzęt. Do postawienia diagnozy konieczne będzie przesłanie zdjęcia do lekarza.
W świecie zdominowanym przez mobilny dostęp do internetu i przenośne komputery, przesłanie maila sprawi chyba mniej kłopotów, niż codzienne kłucie się igłą. Technologia ma pojawić się jeszcze przed końcem 2010 roku. Niestety, nie wiadomo ile to będzie kosztować...