Technologiczne wpadki polskich polityków. Który przegiął najbardziej? [ankieta]
Polscy politycy bardzo by chcieli umieć posługiwać się swoimi iPadami, ale coś im nie wychodzi. A to nie potrafią sobie poradzić ze Skype'em i oskarżają naród o atak, a to wrzucą na Fejsa jakieś głupie zdjęcie, a to na jaw wyjdzie, że używają haseł w stylu "admin1". Oto 8 wpadek, które nigdy nie powinny się zdarzyć.
23.10.2013 | aktual.: 10.03.2022 11:48
Skype Macierewicza
W zeszłym tygodniu Antoni Macierewicz zorganizował konferencję prasową z ekspertami, którzy mieli sprawić, że wreszcie wszyscy uwierzymy w zamach w Smoleńsku. Nie uwierzyliśmy. Uwierzyliśmy za to w to, że politycy i nowe technologie naprawdę nie idą ze sobą w parze.
Z ekspertami zespół Macierewicza miał się łączyć przez Skype'a, ale pojawiły się problemy z jego obsłużeniem. Internauci zobaczyli, że na ekranie pojawiła się nazwa konta i rozpoczęło się masowe wydzwanianie. Kiedy do Sejmu zaczął dzwonić sam Władimir Putin, stało się jasne, że to parodia, a nie konferencja prasowa.
Macierewicz uznał żarty internautów za "profesjonalny atak" i zgłosił sprawę do prokuratury.
Debata Zespolu Macierewicza Epic Fail 2013 skype
Oby za atak nie zostały też uznane memy masowo tworzone przez internautów.
Admin1, czyli najważniejsze hasło w państwie
Podczas zamieszania związanego z przyjęciem przez Polskę kontrowersyjnego traktatu ACTA strona premiera Tuska została zhakowana. Zarówno hakerów, jak i całą Polskę, najbardziej rozbawiły dane do panelu administratora strony premier.gov.pl. Login: admin, hasło: admin1.
Zawsze mogło być "12345" – ale jak na jedno z najważniejszych haseł w państwie to i tak "trochę" słabo.
Wałęsa na Wykopie
Prezydent Lech Wałęsa był wiernym użytkownikiem Blipa, a kiedy Blip zamknięto, zrobił to, co administracja polecała zrobić – przeniósł się na mikroblogi Wykopu. To, jak sobie radzi, a właściwie jak sobie nie radzi, stało się już obiektem wielu żartów ze strony internautów, których przegląd znajdziecie tutaj.
Niemal wszystkie wpisy byłego prezydenta, nieważne jak bezsensowne, szybko lądowały w Gorących, to znaczy najpopularniejszych treściach wykopowego mikroblogu. Internauci zareagowali memami i GIF-ami. I oczywiście na mikroblogu Wałęsa pochwalił się problemami na lotnisku w Londynie.
"Grzegorz jestem i lubię surfować"
W roku 2010, kiedy to już mało kto używał słowa "surfować" na określenie przeglądania Internetu, Grzegorz Napieralski postanowił być fajny. Oznajmił na Twitterze, że pora przejść na ty. "Grzegorz jestem i lubię surfować" – dodał zachęcająco.
Jak łatwo się domyślić, z jego kariery na Twitterze wiele nie wyszło. Surfujący Grzegorz wrócił więc do swojej zwykłej natury i ogranicza się do komunikowania się krótkimi komunikatami, wrzucanymi zresztą bardzo rzadko. Od miesięcy nie zdarzyło mu się porozmawiać z nikim na Twitterze ani podać niczyjego tweeta dalej. Być może to dlatego, że pochłania go surfowanie.
Damskie stringi na wojskowym hełmie
W 2010 roku Maciej Zegarski, działacz PO z Bydgoszczy i ówczesny asystent ministra Sikorskiego, podczas wizyty w Afganistanie w specyficzny sposób ozdobił hełm, który miał na głowie. Założył na niego mianowicie damskie majtki. Koledzy zrobili mu zdjęcie, a on uznał, że to zdjęcie nadaje się na Facebooka.
Więcej o tym panu już nie słyszeliśmy – i trudno się dziwić.
Geje oszaleją na widok posła PiS
"Geje oszaleją!" - komentowali znajomi posła Zbigniewa Girzyńskiego z PiS-u jego zdjęcie, które nazwał... wakacyjnym. Parlamentarzysta kompletnie się tym nie przejął, a nie-do-końca-ubrana fotka wisi na jego profilu facebookowym do dziś. Czyli już siedem lat.
A poseł wciąż mówi "Witam serdecznie"
Co jakiś czas na moim twitterowym timeline'ie widzę wpis "Witam serdecznie" – albo po prostu kolejny retweet tego oto tweeta z 2010 roku. To pierwszy tweet Mariusza Błaszczaka z PiS-u. Kilka dni później poseł zamieścił jeszcze jeden wpis. I na tym koniec. "Witam serdecznie" ma już ponad trzy lata, a wciąż jest jednym z symboli marności polskiego marketingu politycznego w Sieci.
Prezes Kaczyński i jego iPad
W marcu Jarosław Kaczyński zrobił coś naprawdę dziwnego: wszedł na mównicę, odpalił iPada i zaczął pokazywać posłom oraz telewidzom przemówienie prof. Glińskiego, bo wcześniej żadna telewizja nie chciała transmitować konferencji PiS. Dobra wiadomość: prezes umiał odpalić iPada. Zła wiadomość: było to tak absurdalne wystąpienie, że i tak oberwało mu się w memach od internautów.