Techologia i media są dla Amerykanów jak narkotyki
Dowiodły tego badania przeprowadzone na Uniwersytecie Maryland. Studenci którzy zgodzili się odseparować na 24 godziny od wszelkich środków przekazu (internet, telefon itp.) cierpieli identycznie co narkomani na odwyku.
Dowiodły tego badania przeprowadzone na Uniwersytecie Maryland. Studenci którzy zgodzili się odseparować na 24 godziny od wszelkich środków przekazu (internet, telefon itp.) cierpieli identycznie co narkomani na odwyku.
Mimo, że przeprowadzony na małą skalę, eksperyment o nazwie “24 Hours: Unplugged” jest bardzo wymowny. Większość badanych nie potrafiło funkcjonować normalnie bez dostępu do mediów i komunikacji online.
Sms-owanie i kontakt z przyjaciółmi przez komunikator dają mi ciągłe poczucie komfortu. Kiedy zostałem tego pozbawiony, czułem się samotny i odosobniony. Mimo, że uczęszczam do szkoły z tysiącami innych studentów, brak komunikacji z wykorzystaniem technologii był nieznośny - mówi jeden z uczestników eksperymentu.
Po zakończeniu eksperymentu, studenci opisali swoje przeżycia w blogach. Łącznie napisali ponad 110 tys. słów na ten temat. Co ciekawe, większość opisów zgadzała się dużym stopniu z opiniami narkomanów na odwyku (niepokój, odosobnienie, nerwowość), dotyczyły jednak odcięcia od takich spraw jak dostęp do mniejszej ilości informacji niż wszyscy inni, czy to wiadomości, wyników meczów, informacji z uczelni czy nawet co zdarzyło się w ostatnim odcinku “Family Guy”.
Zaskoczyło nas, jak wielu uczestników eksperymentu przyznało, że są “bardzo uzależnieni” od mediów. Większość pisało najwięcej o dyskomforcie utraty osobistych kontaktów. Odcięcie od mediów oznaczało dla nich odcięcie od przyjaciół i rodziny - pisze Susan D. Moeller, kierowniczka [International Center for Media & the Public Agenda](http://www.icmpa.umd.edu/index.html) (ICMPA) które przeprowadziło badania.
Kolejnym ciekawym spostrzeżeniem socjologów był brak lojalności wobec jednego stałego źródła informacji. Jeśli więc pojawiał się ważny news, jak na przykład o wielkim trzęsieniu ziemi, studenci nie byli w stanie stwierdzić skąd pochodzi dana historia. Okazuje się, że media społecznościowe są dla użytkowników w równym stopniu źródłem informacji co serwisy prasowe i telewizja. Nie wróży to niczego dobrego tradycyjnym środkom przekazu. Przekładając tą informację na nasz polskie grunt, można by zapytać “Czy pamiętasz skąd dowiedziałeś się o tragedii w Smoleńsku?”
Wygląda na to, że wskakując na łeb, na szyję w nowoczesne media, nie opuszczając internetu, korzystając na każdym kroku z komunikatorów i telefonów, pozbawiamy się nawyków sprzed czasów powszechnego dostępu do internetu i komunikacji. Ludzie odłączeni od elektroniki nagle są zagubieni w otaczającym ich świecie oraz czują się gorsi od innych którzy wciąż z tych technologii korzystają. Pytanie, czy powinniśmy walczyć z taką formą uzależnienia, czy może raczej wymyślić inne sposoby radzenia sobie z nim? Przecież całkowite odcięcie od mediów w otaczającej nas rzeczywistości nie wchodzi w grę.
Dalibyście radę zrezygnować na 24 godziny ze wszystkich mediów elektronicznych (internet, telefon, telewizja, radio)? Wydaje mi się, że byłby to ciekawy eksperyment, nie włączać rano komputera jeszcze przed umyciem zębów. Chyba jednak po jednym dniu zacząłbym wykazywać podobne symptomy co studenci z Maryland.
Źródło: geek.com • reuters.com