Tego roweru nie sposób ukraść
Choć to jedynie pomysł, trzeba przyznać, że powinien zostać zrealizowany. Mogłoby się okazać, że wszystkie zamki antykradzieżowe przestałyby być potrzebne. W czym tkwi tajemnica tego pomysłu?
03.05.2011 13:00
Choć to jedynie pomysł, trzeba przyznać, że powinien zostać zrealizowany. Mogłoby się okazać, że wszystkie zamki antykradzieżowe przestałyby być potrzebne. W czym tkwi tajemnica tego pomysłu?
Jeśli planuje się postój rowerem gdzieś na mieście, niestety trzeba wziąć ze sobą jakieś zabezpieczenie, które chociaż względnie uchroni przed kradzieżą. Niestety zazwyczaj oznacza to dodatkowy bagaż, który trzeba zabrać ze sobą, a i tak nie daje pełnej gwarancji, że zdeterminowany złodziej sobie z nim nie poradzi.
Jaryn Miller, twórca tego konceptu, postanowił podejść do problemu od zupełnie innej strony. Zamiast projektować nowe zapięcia, które chroniłyby przed złodziejami, postanowił wykorzystać elementy samego roweru. W tym wypadku kierownica roweru jest rozkładana tak, żeby móc posłużyć za metalowe zapięcie na koła. Dzięki temu są dwa zabezpieczania - nawet jeśli uparty złodziej zniszczy zapięcie, to nadal nie będzie w stanie odjechać bez kierownicy.
Co prawda nie przeszkodzi to we wzięciu skradzionego pojazdu pod pachę, ale zawsze to dodatkowe zabezpieczenie. Taki pomysł bez trudu mogli zastosować producenci rowerów, choć pewnie kwestią czasu byłoby, aż złodzieje znajdą sposób i na to.
Źródło: fastcodesign.com