Telefonowanie przy policjantach szkodzi zdrowiu [wideo]
Policjanci bywają drażliwi, jeśli korzysta się z komórek, podczas gdy oni wykonują czynności służbowe. O tym jak bardzo, przekonał się na własnej skórze Michael DeHerrera, który rozmawiał przez telefon w pobliżu aresztowanego kolegi.
17.08.2010 | aktual.: 11.03.2022 13:40
Policjanci bywają drażliwi, jeśli korzysta się z komórek, podczas gdy oni wykonują czynności służbowe. O tym jak bardzo, przekonał się na własnej skórze Michael DeHerrera, który rozmawiał przez telefon w pobliżu aresztowanego kolegi.
Przyjaciel Michaela - Shawn Johnson - został aresztowany za skorzystanie z damskiej toalety w klubie w Denver. Podczas gdy policjant skuwał leżącego na ziemi mężczyznę, jego kolega zadzwonił do ojca, aby poradzić się, co powinien zrobić w zaistniałej sytuacji.
W efekcie został powalony na ziemię i dotkliwie pobity za pomocą metalowej pałki przez nerwowego stróża prawa. Wszystkiemu zawiniła komórka.
Nie wiem, czy policjant obawiał się, że telefon zostanie wykorzystany do nagrania aresztowania, czy uraził go fakt telefonowania w jego obecności lub nerwowy ton rozmowy. Jeżeli obawiał się uwiecznienia swojego zachowania, to miał rację, ale winić powinien policyjną kamerę, którą wykonano nagranie dokumentujące całe zajście. Tak czy inaczej jego reakcja była przesadna.
Podobnego zdania jest poszkodowany, który zażądał odszkodowania w wysokości 17 500 dolarów. Policjantom uczestniczącym w zajściu grozi również wydalenie z pracy z powodu nieuzasadnionego użycia siły.
Źródło: Gizmodo