Telewizja 2.0. „M jak miłość” i YouTube na jednym ekranie

Telewizja 2.0. „M jak miłość” i YouTube na jednym ekranie

Pilot telewizyjny (Fot. SXC)
Pilot telewizyjny (Fot. SXC)
Paweł „FrostBite” Iwaniuk
24.09.2010 09:14, aktualizacja: 15.01.2022 14:04

Czasy, gdy telewizor służył tylko do oglądania audycji, powoli mijają. Podobnie jak telefony komórkowe, nasze telewizory przestają pełnić wyłącznie swoją pierwotną funkcję i rozwijają się w kierunku urządzeń multimedialnych połączonych z Internetem.

Czasy, gdy telewizor służył tylko do oglądania audycji, powoli mijają. Podobnie jak telefony komórkowe, nasze telewizory przestają pełnić wyłącznie swoją pierwotną funkcję i rozwijają się w kierunku urządzeń multimedialnych połączonych z Internetem.

Zacznę od tego, że w dzisiejszych czasach bardziej niż sama oferta programowa liczy się dostęp do niej za pomocą różnorodnych urządzeń. Dlatego też obserwujemy rozwój tzw. „strategi trzech ekranów”.

Mówi ona o jednakowym dostępie do treści za pośrednictwem telewizora, komputera oraz telefonu komórkowego. Choć wspomniana strategia dotyczy wszystkich mediów bez wyjątku, w tym wpisie skupię się wyłącznie na telewizji oraz różnych narzędziach z nią związanych.

Dla fanatyków seriali

Wyobraźcie więc sobie, że jesteście widzami serialu „M jak miłość” (postarajcie się :P). Zbliża się godzina emisji kolejnego odcinka, a Wy jesteście gdzieś poza domem. Wyciągacie z kieszeni telefon i uruchamiacie aplikację, która pozwoli Wam zdalnie zaprogramować telewizor lub tuner satelitarny. Urządzenie nagra pożądany odcinek.

Obejrzycie go spokojnie już po powrocie do domu. To właśnie jest jeden z przejawów „Telewizji 2.0”. Co prawda żadna z polskich platform cyfrowych nie wdrożyła jeszcze takiej możliwości, ale tunery nagrywające programy na dysk twardy są już u nas dostępne.

Pójdźmy jednak dalej. W tytule wpisu wspominam o YouTube na ekranie telewizora. Otóż coraz więcej nowych telewizorów oferuje możliwość korzystania z różnych serwisów internetowych.

Bez konieczności podłączania komputera, konsoli lub innego rodzaju odtwarzaczy można oglądać na ekranie materiały bezpośrednio z YouTube'a. Dostępne są również inne serwisy. Sam testowałem między innymi Dailymotion oraz Picasę.

W przypadku stron wideo jakość materiałów jest różna. Na przykład przeglądanie zdjęć na dużym ekranie jest całkiem przyjemne - szczególnie w czasach, gdy już prawie nikt nie wywołuje zdjęć.

Oglądasz to, co chcesz

Pojawienie się takich funkcji sprawia, że nasze ulubione videocasty mogą stać się pełnoprawnymi programami telewizyjnymi. Gdy użytkownik ma dość polityki lub tandetnych seriali, może obejrzeć swój ulubiony videocast o gotowaniu, technologii czy nowościach muzycznych.

Bez problemu da się stworzyć własną ramówkę przy użyciu treści pochodzących z Sieci. Cały nurt TV 2.0 nie zaczął się jednak wczoraj. Co ciekawe, w Polsce pierwsze usługi tego typu pojawiły się prawie 10 lat temu.

Niektórzy z Was mogą jeszcze pamiętać początki Cyfrowego Polsatu. Pierwsze tunery rozprowadzane przez tę platformę umożliwiały przeglądanie stron internetowych oraz dostęp do serwisów interaktywnych (pogoda, bank, e-mail).

Usługi te nie zrobiły co prawda kariery, ale - jak widać - Polsat eksperymentował z nowymi technologiami zanim jeszcze polski rynek był na nie gotowy. Dzisiaj Polsat realizuje nieco inną strategię, bardziej dostosowaną do realiów. Zamiast wprowadzać Internet do telewizji, telewizja migruje do Sieci.

Ipla - rynkowy lider

Zapewne większość z Was słyszała o ipla lub nawet korzystała z tego serwisu. Ipla jest serwisem typu VOD (wideo na żądanie), który pozwala bezpłatnie oglądać programy i seriale Polsatu. Przed wakacjami ipla umożliwiła dostęp do swoich treści posiadaczom telefonów komórkowych z systemami iOS (iPhone) oraz Android.

Dzięki uprzejmości dystrybutora miałem okazję przetestować jeden z interaktywnych odbiorników i muszę stwierdzić, że ipla na ekranie telewizora to kwintesencja VOD. W każdej chwili, gdy mam ochotę, mogę włączyć sobie jeden z odcinków „Ekipy” :).

Wybieram interesujący mnie plik, potwierdzam i po chwili telewizor zaczyna odtwarzać treści z Sieci. Biorąc pod uwagę jakość wideo, szybko można zapomnieć, że jest to transmisja z WWW. Według mnie jakość jest nawet lepsza niż w tradycyjnym Polsacie transmitowanym drogą satelitarną.

Pod względem wdrażania nowych form dostępu do treści Polsat wspólnie z ipla to najpewniej liderzy polskiego rynku. Piszę to z pełnym przekonaniem, mimo że bliżej mi do programów TVN ;).

Prezentację możliwości serwisu można obejrzeć poniżej:

Szukasz dobrych, polskich serwisów z audycjami tv? Sprawdź nasze zestawienie 10 najlepszych telewizji internetowych nad Wisłą.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)