Telewizory LG OLED 4K z funkcją HDR są już blisko. Co powinieneś wiedzieć o tej technologii?
Ewolucja telewizorów nie podąża wąskim torem. Podbijanie rozdzielczości obrazu to jedno, ale można jeszcze wiele powiedzieć w kwestii kolorów czy kontrastu. Dużym krokiem naprzód będą telewizory HDR, które LG pokaże na targach IFA 2015.
01.09.2015 | aktual.: 10.03.2022 10:07
HDR wbrew pozorom nie określena rozdzielczości wyższej niż HD, tak jak UHD, lecz oznacza High Dynamic Range – wysoki poziom kontrastu pomiędzy jasnymi a ciemnymi elementami ekranu.
Standardowy telewizor bez HDR-u jest w stanie wyświetlić obraz o jasności 100 nitów (nit to jedna kandela, czyli jednostka światłości, na metr kwadratowy). HDR natomiast to jasność na poziomie 1500-4000 nitów. W praktyce oznacza to, że telewizor jest w stanie wyświetlić bardziej naturalnie wyglądające kolory oraz sprawić, że detale sceny nie giną w czerniach. Nawet jeśli pokazany przedmiot znajduje się w cieniu, to jego szczegóły są wyraźnie widoczne. Zwłaszcza że matryce OLED same w sobie cechują się wysokim poziomem kontrastu i pozwalają regulować jasność każdego piksela niezależnie od pozostałych
Czy HDR coś zmienia?
W pierwszej chwili może się wydawać, że dla widza HDR nie ma to większego znaczenia, bo przecież już dziś, w zwykłym HD, kolory wyglądają bardzo dobrze. W rzeczywistości dopiero HDR pozwala realistycznie pokazać położone blisko, a kontrastujące ze sobą powierzchnie, np. chromowaną karoserię samochodu częściowo skrytego w cieniu.
Standardowy telewizor nie wyświetli kontrastów bliskich rzeczywistości: ani nasłoneczniona część auta nie będzie wystarczająco jasna, ani zacieniona – wystarczająco ciemna. Jeśli chcemy zobaczyć detale ciemniejszej części, teoretycznie możemy zwiększyć jasność obrazu, ale wtedy kolory wydadzą się „sprane”, a wszystko będzie nienaturalnie jasne. HDR pozwala osiągnąć „naturalną równowagę” kolorystyczną bez podobnych kompromisów.
Technologia umożliwia pokazanie większych kontrastów, co nie oznacza tylko „bielszej bieli”, ale realistycznie wyglądające refleksy świetlne, kolory czy faktury powierzchni. Dzięki jej wykorzystaniu większe wrażenie robią zarówno prawdziwe pejzaże, jak i niezwykłe światy wykreowane przez twórców fantastyki – oczywiście pod warunkiem, że obraz wykorzystuje technologię HDR. Jeśli bowiem tak się nie stało, nie zauważymy różnicy.
Co oglądać w HDR?
Jeżeli w strumieniu danych przesyłanych do telewizora nie ma informacji o szczegółach znajdujących się w ciemniejszej części obrazu, telewizor sam ich nie wygeneruje. Nie liczmy więc na to, że zwykłe Blu-raye czy filmy wyświetlane przez stacje telewizyjne będą wyglądać fantastycznie na telewizorze HDR. Wiele domowych wydań cierpi na przypadłość zwaną „black crush” - ciemne obszary ekranu nie zawierają żadnych szczegółów; to jednolita, nieprzenikniona czerń.
Na szczęście dostawcy usług VOD reagują na technologię z wielkim entuzjazmem. Amazon zapowiedział, że pierwsze filmy w HDR udostępni jeszcze w tym roku. Netflix produkuje nowe seriale w HDR i przebąkuje o możliwości remasterowania filmów ze swojego katalogu.
Skąd ten zapał? Według przedstawicieli Netfliksa implementacja HDR-u jest efektowna, a przy tym... łatwa. A przynajmniej znacznie mniej problematyczna niż 4K, gdyż HDR wymaga przesyłu dodatkowych 2,5 MB/s, podczas gdy 4K pożera aż 12 MB/s.
Prezentacja telewizora LG HDR – już za kilka dni!
Branża filmowa nie bez przyczyny ekscytuje się HDR-em. Niektórzy dziennikarze uważają technologię za ważniejszą niż Ultra HD. A zatem: warto czekać? Wkrótce przekonamy się o tym na własne oczy. Aż cztery nowe telewizory LG HDR – z ekranem o przekątnej 65 i 55 cali – zobaczymy na targach IFA w Berlinie, które odbędą się między 4 a 9 września.
Na koniec informacja dla niecierpliwych: LG HDR TV już zaczęły trafiać do szerokiej dystrybucji. Obecnie są dostępne w Korei Południowej, USA, Niemczech i Wielkiej Brytanii. W Polsce powinny pojawić się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Autor: Michał Puczyński