Ten smartwatch ma wszystko, czego trzeba. Oto TicWatch Pro 5
Topowy procesor, dwa wyświetlacze, szybkie ładowanie i obrotowa korona niczym w Apple Watchu. Specyfikacja zegarka TicWatch Pro 5 daje jasno do zrozumienia, że będzie to jeden z najlepszych smartwatchy na rynku.
30.04.2023 13:54
Już jego poprzednik robił niemałe wrażenie. Test smartwatcha TicWatch Pro 3 Ultra pokazał, że to świetny sprzęt praktycznie dla każdego. Nigdy nie jest jednak tak, że nie może być lepiej i odpowiedzialna za jego produkcję firma Mobvoi postanowiła zaserwować coś jeszcze bardziej intrygującego. W sieci (przedwcześnie) pojawiła się kompletna zapowiedź modelu TicWatch Pro 5, o czym poinformował serwis Tom’s Guide.
Smartwatch TicWatch Pro 5 z topową specyfikacją
TicWatch Pro 5 to przede wszystkim niezwykle wydajny, a przy tym energooszczędny procesor Qualcomm Snapdragon W5+ Gen 1. Producent zdecydował się ponadto na podwojenie pamięci operacyjnej, co oznacza, że teraz na pokładzie znajdują się 2 GB RAM. Jest też cztery razy więcej pamięci masowej: zamiast 8 – 32 GB.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Akumulator o (minimalnie większej) pojemności 611 mAh zapewnić ma do 80 godzin działania w pełnym trybie smartwatcha i nawet 45 dni w trybie oszczędnym. To także efekt zastosowania dwóch wyświetlaczy – podstawowe informacje pojawiają się na monochromatycznym panelu FSTN, a interfejs systemu Wear OS, aplikacje i wyniki sportowe – na kolorowym panelu AMOLED. W obu przypadkach przekątna wynosi 1,43 cala.
Ekran jest dotykowy, ale w modelu TicWatch Pro 5 Ultra sterowanie będzie wygodniejsze. Pojawi się mianowicie obrotowa korona (znana przede wszystkim z Apple Watcha), która pozwoli komfortowo przełączać kafelki, regulować głośność odtwarzania muzyki czy też przybliżać mapy.
Specyfikacja obejmuje także moduły Bluetooth 5.2, Wi-Fi, NFC i GPS, pulsometr oraz rozmaite czujniki monitorujące aktywność w ponad 100 trybach treningowych. Konstrukcja jest wytrzymała i spełnia wymogi normy MIL-STD-810H. Jest też wodoszczelna (w klasie 5ATM).
Cena i data premiery pozostają nieznane.
Wojciech Kulik, dziennikarz Gadżetomanii