Tepsa, Nasza Klasa, Microsoft. Najbardziej nielubiane firmy z branży technologicznej
Serwisów społecznościowych nienawidzimy za to, że nie dbają o naszą prywatność, firm produkujących różnego rodzaju sprzęt za to, że sprzęt się psuje, a przedsiębiorstw komunikacyjnych – za wszystko. Jakie są najbardziej znienawidzone firmy technologiczne w Polsce i na świecie?
MySpace
Popularny niegdyś serwis MySpace podupada i w ciągu kilku lat zapewne padnie całkiem. Nowi użytkownicy nie przychodzą, a starzy uciekają, bo nie podoba im się mało funkcjonalny interfejs, a także sposób zarządzania prywatnością.
Uciekają zazwyczaj do serwisów, które z prywatnością i ochroną danych osobowych mają jeszcze większe problemy. Oznacza to, że główną przyczyną niechęci do MySpace'a nie jest to, co wymieniają użytkownicy. MySpace zwyczajnie nie jest już sexy.
AT&T
Amerykanie nie znoszą całej rodziny AT&T, ale w szczególności znienawidzony jest operator komórkowy AT&T Mobility. Mimo że ma 100 mln klientów, większość Amerykanów darzy tę firmę takimi uczuciami jak Polacy Tepsę.
Mają swoje powody: fatalna obsługa klienta, kiepski zasięg, niemożność dodzwonienia się do osób w największych miastach. Narzekają też ci, którzy chcieliby mieć w sieci AT&T smartfona – mają do wyboru iPhone'a albo... iPhone'a. Ale klientów wcale nie ubywa.
Telekomunikacja Polska
Z Telekomunikacją Polską jest podobnie jak z amerykańskim AT&T: wszyscy jej nienawidzimy, a mimo to bardzo wielu z nas z jej usług korzysta. Powodów do narzekania mamy całe mnóstwo: zwykle albo coś nie działa albo działa zbyt wolno.
Bardzo chcielibyśmy, żeby działało lepiej, ale często po prostu nie mamy wyboru. Wielu Polaków porzuciłoby Tepsę, gdyby nie mieszkali na terenach, gdzie innego Internetu i tak mieć nie mogą.
Nokia
Jeszcze niedawno fińską Nokię kochali wszyscy. No bo jak nie kochać małych, zgrabnych, niepsujących się i prostych w obsłudze telefonów, kiedy wszyscy inni produkują znacznie gorszy sprzęt.
Dobra passa Nokii skończyła się wraz z nastaniem ery smartfonów. Finowie wyraźnie nie potrafią zrobić smartfona, który by zadowolił klientów. Nokia ewidentnie nie radzi sobie z konkurencją, więc już nawet najwierniejsi fani powoli odchodzą.
Firma notuje drastyczne spadki w porównaniu z rokiem poprzednim. Żeby jakoś się ratować, ostatnio obniżyła ceny smartfonów w Europie. Wcześniej podjęto decyzję o całkowitym wycofaniu się z Japonii. Koniec Nokii już jest bliski?
Nasza Klasa
Nasza Klasa to synonim obciachu, złego smaku i ogólnie Polski B. Nie zawsze tak było. Spadek liczby nowych użytkowników zaczął się od zmiany właściciela, nazwy i wprowadzenia nowego regulaminu. Polacy oburzyli się, że NK chce być właścicielem wszystkich ich danych.
Masowo ruszyli zakładać konta na Facebooku, który ma nie mniejsze problemy z prywatnością. Ale kto by się tym interesował.
A jednak kogoś interesuje to, jak Facebook zarządza naszymi danymi. Amerykanów, którzy ostatnio zaczynają serwis Zuckerberga opuszczać. Są też ludzie, którzy nigdy w życiu nie założyliby tam konta, bo nie mają ochoty dzielić się z kimś swoimi danymi.
Facebookowi zdarza się też denerwować użytkowników różnych aplikacji, które z dnia na dzień są zamykane. Mimo że Zuckerberg wciąż oferuje nam nowe zabawki, internauci widzą coraz więcej minusów w Facebooku.
Microsoft
Microsoft, jak każda gigantyczna korporacja, ma mnóstwo fanów i nie mniej zagorzałych przeciwników. Większość z nas używa Windowsa, a większość z tej większości nie może żyć bez psioczenia na niego. Szczególnie kiepską reputację miała Vista.
Żeby poczuć się choć trochę niezależnym, można zainstalować sobie Firefoksa albo zapisać się do jakiejś internetowej grupy wsparcia działającej pod hasłem "I hate Microsoft". Można też zostać linuksiarzem, ale to już trochę wyższa szkoła jazdy.
Apple
Apple to nie firma technologiczna. Apple to religia. I jak każda religia budzi skrajne emocje. Wyznawcy nie potrafią sobie wyobrazić życia bez Maka, iPhone'a, iPoda, a ostatnio też iPada. Kupują każdy gadżet ze świecącym się jabłuszkiem bez względu na cenę i użyteczność.
Reszta puka się w czoło. Po co wydawać pieniądze na taki drogi sprzęt, skoro nie ma lepszych parametrów niż tańszy? Dla jabłuszka? Przecież to czysty lans. Choć może gdybyśmy sobie mogli na to pozwolić...
Polaków na razie na każdą nową zabawkę Apple'a nie stać, dlatego dominują ci, którzy deklarują niechęć do tej firmy. Ale na przykład w takiej Ameryce jest na odwrót.
Źródło: Business Insider